Po zakończeniu telewizyjnej kariery w TVN Kinga Rusin dała się poznać jako wytrawna podróżniczka. W minionym roku "reporterka bez granic" wielokrotnie wyprawiała się poza granice Polski, odwiedzając m.in. Grecję, francuską riwierę, Kenię czy Namibię. Prezenterka sporo czasu spędziła także na ukochanych Malediwach. Obecnie Rusin stacjonuje w Kostaryce i starannie relacjonuje bajkowy urlop w sieci. Na wakacjach celebrytka tradycyjnie nie zapomina też o komentowaniu bieżących wydarzeń w ojczyźnie.
Minione tygodnie Kinga Rusin spędziła beztrosko, korzystając z uroków pobytu w Ameryce Środkowej. Obserwatorzy dziennikarki mieli okazję podziwiać, jak ta m.in. pluska się w gorącym źródle czy galopuje brzegiem oceanu na rumaku. Teraz okazuje się, że dziennikarka planuje zabawić w Kostaryce nieco dłużej.
We wtorek Kinga opublikowała na Instagramie kilka wakacyjnych zdjęć. Celebrytka zaprezentowała m.in. zdjęcie w bikini czy ujęcie z konnej przejażdżki po plaży, nie ukrywając przy tym, że Kostaryka urzekła ją klimatem, malowniczymi plażami oraz licznymi atrakcjami. Jak zdradziła Rusin, wakacje spodobały jej się na tyle, że postanowiła... wynająć w Kostaryce dom.
Zobacz również: Żądna przygód Kinga Rusin zasuwa brzegiem Pacyfiku na gniadym RUMAKU: "Jazda metodą NATURALNĄ"
Tego nie było w planach! Mieliśmy po prostu ruszyć dalej. Tak nam się tu jednak spodobało, że wczoraj przez kilka godzin szukaliśmy domu na dłuższy wynajem. Dlaczego nie! Takiego klimatu, energii, warunków do surfingu i jazdy konnej, świetnych vegańskich knajp, klimatycznych kafejek z genialną kawą i cudownych dzikich plaż nigdzie indziej, w jednym miejscu, nie spotkałam! Idealne dla pracujących nomadów, takich jak my - rozpływała się nad pobytem w Ameryce Środkowej Kinga.
Dziennikarka wyznała, że kompletnie nie planowała osiąść w Kostaryce na tak długi czas. Ostatecznie postanowiła jednak rozejrzeć się za potencjalnym lokum. Celebrytka upatrzyła sobie już jednak dwa domy i na wszelki wypadek wzięła namiary od ich właścicieli.
Dwa miejsca wpadły nam w oko. Wymieniliśmy się numerami telefonów z właścicielami, ale na razie kontynuujemy podróż na południe. Może zaraz wrócimy... - zakończyła tajemniczo.
Myślicie, że Kostaryka wkrótce faktycznie stanie się dla Kingi drugim domem?
Zaglądamy do paszportu Anny Wendzikowskiej, która w 2021 roku "odważyła się" spędzić na wakacjach ponad trzy miesiące