Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ignacy Węgrzyn
Ignacy Węgrzyn
|

Kinga Rusin w obcisłym kostiumie kąpielowym melduje się na Wyspach Różańcowych: "Wylądowaliśmy najpierw w czyśćcu"

297
Podziel się:

Kinga Rusin wciąż eksploruje Kolumbię, a tym razem zameldowała się na Wyspach Różańcowych. Dziennikarka nie ukrywała, że miała trafić do raju a wylądowała w "czyśćcu". Nie wszystko się jej spodobało. Co poszło nie tak?

Kinga Rusin w obcisłym kostiumie kąpielowym melduje się na Wyspach Różańcowych: "Wylądowaliśmy najpierw w czyśćcu"
Kinga Rusin chwali się kolejną egotyczną podróżą (Instagram)

Trzeba przyznać, że Kinga Rusin jest zapaloną miłośniczką podróży, która zdecydowaną większość roku spędza poza granicami naszego kraju. Prezenterka kilka lat temu porzuciła pracę w TVN-ie na rzecz egzotycznych wojaży u boku ukochanego Marka Kujawy. Życie na walizkach sprawiło, że 53-latka stała się prawdziwą "obywatelką świata".

Nasza naczelna podróżniczka z wielką troską i zaangażowaniem pielęgnuje swój instagramowy profil, który śledzi już ponad 500 tysięcy internautów. Rusin, jak przystało na aspirującą blogerkę turystyczną, regularnie publikuje posty, w których opowiada o swoim zagranicznych podróżach i doświadczeniach.

Kinga Rusin eksploruje Kolumbię

Ostatnio dziennikarka zameldowała się w Kolumbii, gdzie wybrała się na celebracje swoich 53. urodzin. Oczywiście było egzotycznie i luksusowo. Nie zabrakło również pozdrowień dla fanów prosto z prywatnej plaży, która, choć słono kosztowała, to zapewniła wyjątkowe doznania m.in. możliwość paradowania "w stroju Ewy". Relacjonowanie egzotycznej eskapady trwa w najlepsze.

W niedzielę dziennikarka pochwaliła się w mediach społecznościowych materiałami wykonanymi na Wyspach Różańcowych, gdzie wraz z ukochanym uzupełniała hormony szczęścia. Naturalnie wśród ujęć malowniczych okoliczności pojawiły się również zdjęcia Rusin w kostiumie kąpielowym, które pozwalają przypuszczać, że wspomniana serotonina ma się u niej całkiem dobrze.

Żyjąc chwilą, znów zainwestowaliśmy w odrobinę radości. I oby powstała w ten sposób serotonina pozostała w naszym organizmie dłużej niż kilkanaście miesięcy (podobno, jak twierdzą niektórzy, z pewnymi substancjami jest to możliwe). Tym razem "przyjęliśmy dozwoloną dawkę przyjemności" na Wyspach Różańcowych. Nic nie może się równać z dniem spędzonym na bezludnej plaży - rozpoczęła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szybkie strzały z Michałem Pirógiem

Horror Kingi Rusin. Gościła w "czyśćcu"

Choć mogłoby się wydawać, że dziennikarka skrzętnie zaplanowała podróż, by czerpać z natury, ile się da, to jednak podczas eksplorowania okolicy nie odbyło się bez małych rozczarowań. W miejscowości Baru ukochany 53-latki wynajął łódkę, której właściciel obiecał zawieźć polskich podróżników do "raju". Okazuje się, że zwiedzanie rozpoczęto od niespodzianki, czyli wizyty w klubie, który Rusin osobliwie ochrzciła "czyśćcem"

W miejscowości Baru, Marek wyczarterował dla nas łódkę, której właściciel obiecał zawieźć nas do raju. I tak też zrobił, chociaż żeby tam trafić wylądowaliśmy najpierw w czyśćcu, na wyspie Isla Grande i w jej "słynnym" klubie plażowym Bora Bora. To miała być dla nas niespodzianka. To tu pewien Jorge, który sam mianował się naszym przewodnikiem, powitał nas słowami "tu jest raj" i rzucił za siebie pustą puszkę po piwie pomiędzy inne puszki, torebki, opakowania i butelki. Taki raj, jacy jego mieszkańcy - stwierdziła gorzko.

Na szczęście szybko udało się stamtąd uciec prosto na ostatnią w łańcuchu wysepkę Rosario. Choć właściciel łódki dziwił się, że nie chcemy zostać w klubie, gdzie można wypić i potańczyć tylko wybieramy jakąś "nudną samotnię", zostawił nas na pustej, długiej plaży i na kilka godzin odpłynął, żebyśmy mogli nacieszyć się tym miejscem — podsumowała swój podróżniczy post.

Fajnie się bawi?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(297)
WYRÓŻNIONE
Marta
7 miesięcy temu
Ale przywaliła Karasiowi: „I oby powstała w ten sposób serotonina pozostała w naszym organizmie dłużej niż kilkanaście miesięcy😉 (podobno, jak twierdzą niektórzy, z pewnymi substancjami jest to możliwe).”
Ania
7 miesięcy temu
Ta to ma życie! Duże zazdro!
Gość
7 miesięcy temu
To chyba normalne, że kostium jest obcisły
Celiwa
7 miesięcy temu
Hejterzy sie rzucą za 3,2,1
Ooooooooo
7 miesięcy temu
A widziałeś kiedyś luźny kostium kąpielowy?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (297)
Buka
7 miesięcy temu
Normalny kostium ma, nie ma co się doszukiwać nie wiadomo czego ...
MAGDA,JAN
7 miesięcy temu
OCZYŚCIŁAŚ SIĘ,JUŻ NIE WIE JAK MA ZABŁYSNĄĆ;D;D;D
Sony
7 miesięcy temu
czy ktos w koncu tej Pani powie ze jest stara ii ma zwisy pod ramionami
Gość
7 miesięcy temu
Fajnie ma, zdrowie, partnera, pieniądze i wolny czas. Żyć nie umierać.
Niuniek
7 miesięcy temu
Mam tak samo na działce POD..
Eljochi
7 miesięcy temu
Babcia, a zachowuje sie nastolatka z instagrama.
xyz
7 miesięcy temu
Jest taka szansa aby to wyginanie trwało jak najdłużej ? Byłaby to wielka korzyść dla nas wszystkich. Relacja z wyginania i żadnych komentarzy. To chyba możliwe jednak dopiero w Raju.
Kalorina
7 miesięcy temu
Ale chwali się tą trzapką Koko Szanell.... ble! Wstyd.
Lila
7 miesięcy temu
I super wyjazd Rusin
Kobieta
7 miesięcy temu
Już się to nudne robi. W gruncie rzeczy ciągle to samo. Jakieś ładne miejsce + p. Rusin na pierwszym planie, zwylke w kostiumie kąpielowym. Eee... W ogóle mnie to nie zachęca do podróżowania. Są ciekawsze profile podróżnicze. Co więcej, zupelnie nie chciałabym być na jej miejscu. Mam wrażenie jakby się z kimś ścigała w ilości zwiedzonych miejsc. Nie widzę radości tylko ciągłą instagramową gonitwę i samotność. Bliskich wokoł niej brak. Pan Marek to organizator wypraw na jej koszt i raczej niechętny do wspólnych zdjęć.
Ola
7 miesięcy temu
Jak ja bym chciała być w miejscu gdzie nikogo nie ma,nikt ode mnie nic nie chce i ja niczego nie musze.A do tego jest pięknie
Gość
7 miesięcy temu
Ekoloszka i loty samolocikiem. Hipokrytka
Lidka
7 miesięcy temu
Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. A Rusin robi to z wdziękiem.
.....
7 miesięcy temu
Może jednak ta Kolumbia warta odwiedzenia? hmmmm
...
Następna strona