Kinga Rusin należy do grona celebrytów, którzy nie boją się głośno wyrażać swojego zdania. Była gwiazda TVN na instagramowym regularnie wypowiada się na temat wydarzeń w rodzimych mediach i na polskiej scenie politycznej. Chętnie porusza także kontrowersyjne tematy związane ze środowiskiem, mówiąc o wycince lasów czy otwarcie krytykując lobby myśliwskie. Rusin już niejednokrotnie publicznie uderzała w myśliwych i w efekcie zmuszona była nawet walczyć z nimi na sali sądowej. W maju tego roku dziennikarka została pozwana przez zajmujący się obroną łowiectwa Instytutu Analiz Środowiskowych. Przedstawiciele organizacji zażądali ukarania Ruin za wpis, w którym ta potępiła polowanie na jelenie w czasie rykowiska, posądzając ją o "prześladowanie mniejszości". Ostatecznie to jednak Rusin wygrała w sądzie.
Kinga Rusin znów wygrała w sądzie z myśliwymi
Okazuje się, że Kinga Rusin po raz kolejny zwyciężyła w sądowym starciu z myśliwymi. W piątek adwokatka Karolina Kuszlewicz za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że wraz z dziennikarką wygrały sprawę wytoczoną w 2019 roku przez Polski Związek Łowiecki. Organizacja złożyła wówczas pozew o naruszenie dóbr osobistych przeciwko Rusin, Piotrowi Kraśce oraz stacji TVN. Wszystko to za sprawą jednego z wydań "DD TVN", w którym to Rusin, na widok nagrania z postrzelonym i utykającym dzikiem, skrytykowała polowania, mówiąc m.in., że "podchmieleni panowie nawet nie potrafią trafić". Kraśko powiedział zaś, iż "wilki są szlachetniejsze od myśliwych". Jak poinformowała pełnomocniczka Rusin, warszawski sąd ostatecznie rozstrzygnął sprawę na korzyść dziennikarki.
W sobotę kolejne sądowe zwycięstwo nad myśliwymi skomentowała również sama Rusin. Celebrytka zamieściła na Instagramie obszerny wpis, w którym pochwaliła się wygraną i opowiedziała nieco o decyzji sądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znów wygrałam! Kolejne zwycięstwo sądowe nad patologiami myśliwych, ważny wyrok i spektakularna porażka Polskiego Związku Łowieckiego! Na święta prezent dla mnie i dla wszystkich walczących z okrucieństwem zabijania dzikich zwierząt dla trofeów nad łóżkiem. Sąd Okręgowy w Warszawie nie miał wątpliwości, a w moich słowach, wypowiedzianych na antenie TVN nie dopatrzył się łamania prawa, a docenił troskę o dobrostan zwierząt - czytamy na profilu Rusin.
Kinga Rusin komentuje wyrok sąd i uderza w myśliwych: "Dość taplania się we krwi"
Komentując wyrok, dziennikarka otwarcie uderzyła w Polski Związek Łowiecki. Przy okazji zapewniła, że krytykujący myśliwych nie muszą już bać się pozwów, zaś sam związek nie może reprezentować przedstawicieli tego środowiska w podobnych sprawach.
PZŁ próbował zastraszyć mnie i powstrzymać precedensowym orzeczeniem tysiące aktywistów. Chciał wyrokiem zamknąć mi usta, bo otwarcie od lat krytykuję praktyki łowieckie w Polsce i nagłaśniam niegodziwości, których dopuszczają się myśliwi. Myśliwi przegrali i w opinii prawników wszyscy teraz mogą krytykować to środowisko bez lęku o procesy. Co szczególnie ważne, PZŁ nie może reprezentować myśliwych w takich procesach, bo nie ma takiej legitymacji - dodała.
Rusin postanowiła przypomnieć, jakie jest jej zdanie na temat miłośników polowań.
Powtórzmy więc: myśliwi nagminnie nadużywają alkoholu, traktują zabijanie zwierząt jak rozrywkę, za nic mają ich cierpienie (powstały na ten temat reportaże zarówno w prasie, jak i tv) - grzmiała.
W dalszej części wpisu dziennikarka wyraziła nadzieję, że wraz ze zmianą władzy w Polsce zmieni się także los zwierząt dziko żyjących w polskich lasach - mimo wskazanego przez nią "otwartego flirtu PSL z myśliwymi". Dziennikarka wspomniała tu m.in. o konieczności wprowadzenia okresu ochronnego w czasie godów zwierząt, objęcia ochroną gatunkową większej liczby zwierząt czy zakazu "bestialskiego strzelania do ptaków".
(...) A przede wszystkim zacznie się surowo i konsekwentnie karać posiadaczy broni myśliwskiej, którzy "przez pomyłkę" zabijają wilki, rysie, żubry i inne zwierzęta będące pod ścisłą ochroną. Nasz główny cel pozostaje jasny: całkowity zakaz zabijania dzikich zwierząt dla rozrywki, a pozostałe odstrzały tylko przez służby mundurowe. Dość psychopatycznego odbierania życia dla zabawy i taplania się we krwi - stwierdziła ostro.
Zobaczcie wpis dziennikarki.