Kinga Rusin odkąd zakończyła przygodę z "Dzień dobry TVN" jest w nieustającej podróży. Nawet po półrocznym pobycie na Malediwach "reporterka bez granic" długo nie zabawiła w ojczyźnie.
Choć od tamtej pory Kini zdarzało się wpadać do Polski, to zdecydowanie poza jej granicami czuje się najlepiej. Instagramowy profil 50-latki opływa więc w fotografie godne prawdziwego obieżyświata.
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!
Od kilku tygodni przyszła teściowa Taco Hemingwaya eksploruje Afrykę. Rusin i jej życiowy, biznesowy i podróżniczy partner, Marek Kujawa odwiedzili już Kenię i aktualnie przebywają Namibii.
W piątek dziennikarka pochwaliła się kolejnym szeregiem zdjęć, na których możemy oglądać ją i jej ukochanego w stylizacjach rodem z filmu o przygodach Indiana Jonesa. Tym razem zgrany duet wspiął się na wysoką na ponad 300 metrów, położoną na pustyni wydmę. Na szczycie jednak Kinga i Marek sowicie wynagrodzili sobie włożony w jej zdobycie trud.
Wspólna wspinaczka na szczyt! A na samej górze nagroda. Warto było się trochę pomęczyć i wnieść nasze ulubione Chardonnay i kieliszki 325 metrów w górę. No to "za kolejny rok razem"! - pisze dumna z siebie Kinga pod fotografią, na której widzimy, jak z szerokim uśmiechem pozuje z kieliszkiem ulubionego trunku.
Taka to pożyje?