W poniedziałkowy wieczór w warszawie odbyła się 17. edycja plebiscytu Róże Gali. Impreza tradycyjnie przyciągnęła tłum gwiazd i celebrytów.
Wśród zaproszonych gości znalazła się Kinga Rusin, która pozowała na ściance w mieniącej się sukience w kolorze latte. Na Instagramie Kinia pochwaliła się, że kreacja z dużym dekoltem ma już 11 lat.
"Tuż przed uroczystością wręczenia Róż Gali. Trochę stremowana. Sukienka, którą z tej okazji założyłam ma... 11 lat. Zadebiutowała na finale You Can Dance, a później przetańczyła ze mną kilka Sylwestrów. To kultowy projekt ulubionej marki Carrie Bradshaw z Seksu w Wielkim Mieście - Halston Heritage" - pisze dziennikarka.
Rusin po raz kolejny przekonuje, że żyje ekologicznie.
"Jestem absolutnie za tym, żeby dobre gatunkowo ubrania służyły nam przez wiele lat. Jestem przeciwna wszystkiemu co jednorazowe, od uczuć po torebki, na ubraniach kończąc. Mam nadzieję, że ta sukienka może mieć jeszcze wiele "żyć".* Myślicie, że powinnam ją wystawić na aukcję WOŚP?"* - pyta.
Kupilibyście?
Zobacz też: "Ekologiczna" Kinga Rusin w skórzanych botkach wsiada do Porsche za 300 tysięcy (ZDJĘCIA)