Kinga Rusin należy do grona gwiazd, które często poruszają w mediach tematy uważane przez niektórych za "niewygodne" czy "kontrowersyjne". Dziennikarka wykorzystuje swoje zasięgi do celów społecznych, nagłaśniając problemy i afery m.in. ze świata polityki. Od kilku lat toczy również "walkę" z lobby myśliwskim, która już jakiś czas temu trafiła na drogę sądową. W maju media obiegła informacja, że Rusin została pozwana przez Instytutu Analiz Środowiskowych zajmujący się m.in. obroną łowiectwa i myśliwych.
Nie ustępujemy w walce z kłamstwem i nienawiścią wobec myśliwych! Lada moment przed krakowskim sądem karnym znajdzie swój finał sprawa prezenterki telewizyjnej, której zarzuca się publiczne pomawianie myśliwych. Popularna ongiś gwiazdka telewizyjna próbowała przypomnieć o sobie postem, w którym strzelanie do jeleni w okresie rykowiska nazwała aktem niewyobrażalnego okrucieństwa, bezmyślności i krótkowzroczności, a same polowania określiła jako hańbę! - tłumaczyła kilka miesięcy temu wspomniana organizacja .
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Rusin wygrała z myśliwymi! "Sąd nie miał wątpliwości, kto ma rację"
Sprawa, w której pozwano Kingę Rusin rozpoczęła się w czerwcu bieżącego roku. Choć dziennikarka nie mogła stawić się na pierwszej rozprawie, zapowiedziała, że będzie bronić swoich racji przed sądem. Po kilku miesiącach, gwiazda ogłosiła, że udało jej się wygrać wytoczony przez myśliwych proces. W czwartkowy poranek w jej mediach społecznościowych pojawił się obszerny wpis na ten temat.
Wygrałam z myśliwymi!!! Sąd w Krakowie nie miał wątpliwości kto ma rację! Dlatego powtórzę: chore pomysły zabijania żywych istot dla trofeów, zdjęć ociekających krwią i niezrozumiałej satysfakcji to czysta patologia. Nadużycia myśliwych muszą być piętnowane! - rozpoczęła.
I raz jeszcze: polowanie na jelenie w czasie rykowiska, kiedy zwierzęta otumanione są hormonami, kiedy nie funkcjonuje u nich instynkt ucieczki więc stają się łatwym celem, jest barbarzyństwem! Prawo łowieckie w Polsce nie chroni zwierząt w wystarczający sposób. Nie tylko jelenie nie są chronione w czasie godów, ale też wiele innych gatunków zwierząt. To trzeba zmienić! - podkreślała dziennikarka.
ZOBACZ TEŻ: Rozemocjonowana wyborami Kinga Rusin uderza w Ministra Edukacji: "A IDŹ DO DIABŁA panie Czarnek"
W dalszej części wpisu Rusin napisała o zmianach i zakazach dotyczących myślistwa w kraju, które według niej powinny zostać uregulowane prawnie.
Polowania muszą zostać objęte nadzorem obywatelskim i ściśle kontrolowane, a myśliwi muszą przechodzić obowiązkowe badania psychiatryczne! To niedopuszczalne, że ludzie, którzy mają w domu broń i ostrą, śmiercionośną amunicję nie są regularnie kontrolowani. Trzeba utrzymać zakaz udziału w polowaniu dzieci do 18 roku życia (chcą obniżyć wiek do 15 lat). Uczestniczenie w zabijaniu niewinnych istot może wywołać w delikatnej psychice młodych ludzi nieodwracalne skutki.
Tak jak w 2018 roku walczyłam w Sejmie, razem z aktywistami, o zmiany w prawie łowieckim (skutecznie), uczestniczyłam w pracach Komisji Środowiska i brałam udział w negocjacjach w Ministerstwie Rolnictwa, tak i teraz, w nowej kadencji, nie zamierzam odpuścić. Polacy w ogromnej większości nie popierają rozpasanego myślistwa! Dość bonanzy w polskich lasach! Czasy się zmieniły! Musimy bardziej chronić zwierzęta i nasze dziedzictwo przyrodnicze. To nasz wspólny, narodowy skarb! - podsumowała Kinga Rusin.
Zgadzacie się ze słowami Kingi?