Kinga Zapadka zaistniała w mediach dzięki udziałowi w pierwszej edycji programu "40 kontra 20" oraz późniejszemu związkowi z Robertem Kochankiem. Choć celebryci swego czasu ochoczo chwalili się swoim uczuciem w sieci, ostatecznie ich relacja nie przetrwała. Zapadka zdążyła już jednak znaleźć szczęście w ramionach nowego wybranka. Niedawno celebrytka pochwaliła się w sieci, że obecnie związana jest z niejakim Mateuszem Szekiem, uczestnikiem pierwszej edycji "Hotelu Paradise".
Zobacz również: Kinga Zapadka zapewnia, że nie grała w "40 kontra 20". "JESTEM PRAWNIKIEM, nie aktorką"
Kinga Zapadka zoperowała nos w tureckiej klinice. Pokazała zdjęcie po zabiegu
Kinga Zapadka na co dzień starannie dokumentuje swoje poczynania w sieci. Jakiś czas temu uczestniczka "40 kontra 20" za pośrednictwem Instagrama zdradziła, że planuje zafundować sobie metamorfozę i zoperować nos. Zgodnie z zapowiedzią niedługo po rozpoczęciu 2023 roku Zapadka wyruszyła w podróż do Turcji i poddała się zabiegowi w klinice w Stambule. Tuż po operacji była partnerka Roberta Kochanka opublikowała na InstaStories zdjęcie swojej dłoni i wbitego w nią wenflonu i zapewniła, że ma się dobrze i wkrótce opowie o szczegółach procedury. Niedługo później pochwaliła się także ujęciem ze szpitalnego łóżka, przy okazji pokazując pooperacyjne opatrunki na twarzy.
Zapadka zdradziła także, że nie wybrała się do Turcji samotnie. Podczas pobytu w klinice celebrytka może liczyć na wsparcie znanego z "Hotelu Paradise" ukochanego.
Boże. Jaki on jest wspaniały, to nie macie pojęcia - rozpływała się nad partnerem pod jednym ze zdjęć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Pudelek przypomina, jak kiedyś wyglądały polskie celebrytki: Justyna Gradek, Patrycja Tuchlińska i inne (ZDJĘCIA)
Kinga Zapadka zdradza, dlaczego zdecydowała się na operację w Turcji
W sobotę Zapadka postanowiła zorganizować instagramowe Q&A, w ramach którego odpowiedziała na pytania obserwatorów dotyczące operacji w tureckiej klinice. Celebrytka pokazała także fanom kilka zdjęć opuchniętej po zabiegu twarzy. Odpowiadając na pytania obserwatorów, celebrytka zdradziła, że zdecydowała się oddać w ręce chirurga z powodów "zdrowotnych i estetycznych". Jak przyznała, nie była do końca zadowolona z wyglądu swojego nosa.
Z przodu był ok, ale z profilu mi się nie podobał. Miałam w dzieciństwie złamany nos, stąd krzywa przegroda i takie tam - wyjaśniła.
Podczas Q&A Zapadka wyznała, że miała poddać się operacji w Polsce. Celebrytka latem zapisała się na zabieg, który miał zostać przeprowadzony w kwietniu. Ostatecznie uznała jednak, iż za bardzo "zależy jej na czasie" i właśnie dlatego zdecydowała się skorzystać z usług tureckiej kliniki. Ostatecznie na operację w Stambule czekała około miesiąca. Odpowiadając na pytania obserwatorów, Zapadka opowiedziała także nieco o samopoczuciu po zabiegu. Celebrytka nie ukrywała, że pierwsze dwie doby po zabiegu były dla niej sporym wyzwaniem. Jak wspominała, jej gardło było "podrażnione od rurki" oraz dodatkowo wysuszone przez oddychanie ustami. Obecnie Zapadka ma się już jednak znacznie lepiej.
Chyba najgorsze już za mną. Pierwsze dwie doby były okropne. Myślałam, że wyskoczę z okna. Zero snu w nocy, okropny ból gardła i zębów. Teraz jest już coraz lepiej - zapewniła.
Zapadka zapowiedziała, że już 18 stycznia z jej twarzy zostanie zdjęty gips. Nie możecie się doczekać, by zobaczyć celebrytkę po metamorfozie?