Klaudia El Dursi skończyła właśnie nagrania do "Hotelu Paradise", które trwały na Bali od 3 miesięcy. Zmęczona pracą celebrytka w końcu wróciła do Polski i (po odebraniu chleba od przyjaciela) poddała się kwarantannie. Odpoczywając po trudach prowadzenia show na rajskiej wyspie, zdecydowała się udzielić wywiadu telefonicznego. Zdradziła w nim, dlaczego na planie "Hotelu Paradise" nie paraduje w bikini.
Takie było założenie programu. Roznegliżowani są uczestnicy, a ja muszę być elegancka, stanowić dla nich przeciwwagę - wyznała w rozmowie z Faktem.
Wygląda wiec na to, że wszyscy fani wdzięków Klaudii i zdjęć w stroju kąpielowym będą mogli przyglądać się jej jedynie na Instagramie. Modelka została też zapytana o to, czy jej zdaniem seks jest nieodłączną częścią programu.
Nie. Oczywiście więzi między niektórymi uczestnikami programu się zacieśniają, a ich relacje stają się coraz bardziej intymne - stwierdziła El Dursi. Są przyjaźnie, namiętne pocałunki, sceny zazdrości, zdarza się też seks. Ale jest też mnóstwo intryg, spisków i kłótni. Uczestnicy potrafią być bezwzględni i dobrze kalkulują, bo zależy im na dojściu do finału - dodała celebrytka.
Jak waszym zdaniem Klaudia wypada w roli prowadzącej "Hotel Paradise"?