Choć udział w "Top Model" nie otworzył Klaudii El Dursi drzwi do świata modelingu, sprawił, że na dobre zagrzała miejsce w świecie show biznesu. "Skromna krawcowa" od dobrych kilku lat sprawdza się nie tylko w roli prowadzącej "Hotel Paradise", ale i pełnoetatowej celebrytki. Prowadzi oczywiście też i profil na Instagramie, gdzie jej poczynania śledzi już prawie 900 tysięcy osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klaudia El Dursi otworzyła się na temat problemów zdrowotnych
To właśnie za pośrednictwem popularnego serwisu Klaudia El Dursi wyjątkowo się ostatnio otworzyła. 34-latka zdradziła bowiem, że zmaga się z poważnymi problemami gastrycznymi.
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Mam już dość, jestem zmęczona i zrezygnowana. Od kilku lat całe moje życie kręci się wokół dolegliwości żołądkowo-jelitowych, ciągłe badania, kolejne wyrzeczenia, następny antybiotyk, wielka nadzieja, a jest tylko gorzej i gorzej... Przepuklina rozworu przełykowego, helicobacter, zespół jelita drażliwego, refluks, zapalenie żołądka, SIBO, IMO... Co jeszcze? Uważam na to co jem, tak naprawdę niewiele jem... Oczywiście bez glutenu, tylko low FODMAP, zero smażonego, tylko delikatne, zdrowe, nieprzetworzone! Czy to pomaga? Nie! Dni z dobrym samopoczuciem jest zdecydowanie mniej niż tych ze złym... Chciałaby, żeby było normalnie - napisała w jednym z postów.
Klaudia El Dursi udzieliła wywiadu. Opowiedziała o tym, jak uciążliwe dolegliwości wpływają na jej codzienne funkcjonowanie
Temat dolegliwości zdrowotnych rozwinęła w rozmowie z redaktorką dziendobry.tvn.pl Bereniką Olesińską w cyklu "Diagnozy gwiazd". W wywiadzie bydgoszczanka m.in. odniosła się do swojego szczerego wpisu.
To było kilka dni bardzo ciężkich dla mnie. Samopoczucie było podłe, wszystko było nie tak. Odmówiłam wszystkie spotkania, wszystkie wyjścia z przyjaciółmi i już czułam taką potworną niemoc. (...) To było kilka dni po kolejnym teście, gdzie SIBO mi wyszło od razu, IMO mi wyszło od razu i poczułam takie rozżalenie, że miało tego SIBO nie być, a jednak jest, te dolegliwości są jeszcze gorsze niż przy Helicobacter i tak po prostu to był taki impuls, kiedy pomyślałam, że może o tym powiem, może komuś to pomoże - tłumaczy nieoczekiwane wyznanie.
Klaudia nie ukrywa, że sytuacja nie jest dla niej komfortowa, ponieważ nigdy wcześniej nie mówiła otwarcie o swoich słabościach i gorszych chwilach.
Nie chciałam o tym często mówić, chociaż bardzo często przychodziło mi to do głowy, żeby obudzić się rano i tak nagrać filmik, i wrzucić w Instagram: "Jestem ciekawa, co mnie dzisiaj spotka: zatwardzenie czy biegunka?". Było wiele takich momentów, żeby o tym powiedzieć, tylko po co? Ja jednak wolę kreować się na taką silną babkę. (...) Przyznam szczerze, że trochę niekomfortowo czuję się teraz w tej roli, gdzie mam mówić o swoich słabościach, bo wolałabym je ukrywać.
Podczas wywiadu ujawniła także, że problemy z jelitami i żołądkiem są dla niej na tyle uciążliwe, że w ostatnim czasie spotkania towarzyskie ograniczyła do minimum.
Z życia towarzyskiego tak naprawdę zrezygnowałam. Nie spotykam się ze znajomymi. Bardzo rzadko wychodzę. Jeżeli moje dziewczyny są już na mnie wielce obrażone i chcą się spotkać, zapraszam do siebie do domu. Nie mam przyjemności z wychodzenia, tym bardziej nie mam przyjemności z chodzenia po restauracjach, bo tak naprawdę nic tam nie zjem z tej karty, a jeżeli cokolwiek zjem, to wiem, że będę się źle czuła. (...) U mnie niestety jest tak, że jedna źle zjedzona rzecz, to nie jest konsekwencja tylko na trzy godziny, tylko to jest konsekwencja na półtora dnia - żali się.
Doceniacie, że głośno o tym mówi?
Przypominamy: Klaudia El Dursi chwali się partnerem i dopytuje: "Czy te zdjęcia wymagają komentarza?" (FOTO)