Klaudia Halejcio ma za sobą intensywny okres w życiu osobistym. W czerwcu na świat przyszła jej córeczka Nel. Kilka tygodni później celebrytka wraz z rodziną przeprowadziła się do nowego domu.
Halejcio jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, pokazując zarówno blaski, jak i cienie macierzyństwa. Na jej profilu nie brakuje też wpisów reklamujących wszelkiej maści produkty i usługi.
Niedawno Klaudia pochwaliła się "celebrowaniem leniwego śniadania", prezentując przy okazji pieczołowicie udekorowany stół i siebie w pełnym makijażu oraz starannie ułożonej fryzurze. Obserwatorom Halejcio nie umknął fakt, że jest to kolejna z jej licznych "współprac" reklamowych. Niektórym z nich nie spodobało się, że w ten sposób celebrytka zafałszowuje obraz prawdziwego macierzyństwa.
Samo życie... Kadry z życia każdej młodej mamy - zauważyła ironicznie jedna z obserwatorek.
Halejcio nie pozostawiła tego komentarza bez odpowiedzi.
Dokładnie tak - odgryzła się. Nie muszę siedzieć cały dzień w wytartym dresie, bo mam małe dziecko. Kwestia organizacji - zapewniła, lecz w dalszej części wypowiedzi zmieniła narrację:
Jest wiele kobiet, które radzą sobie lepiej ode mnie. Ja czasami nie mam siły albo mała nie pozwala mi na to, lecz staram się, by tak było częściej niż w tym "gorszym wydaniu" - wyznała.
Nie twierdzę, że każda młoda mama to fleja w brudnym dresie - odpowiedziała jej internautka. (...) Nie pokazujesz prawdziwego życia, a jakąś sztuczną ustawkę. Nie każda mama, która wychowuje malutkie dziecko, od rana biega w pełnym make-upie, fryzurze świeżo spod ręki fryzjera, w ślicznie umeblowanym w wysprzątanym mieszkaniu (...). Może pokażesz czasem coś prawdziwego? - zachęciła Klaudię, lecz nie doczekała się odpowiedzi.
Myślicie, że inne młode mamy rzeczywiście "celebrują leniwe śniadania" inaczej niż Klaudia?