O Oliwii Bieniuk jest ostatnio głośno w związku z jej życiem uczuciowym. Wszystko za sprawą zdjęć, które trafiły kilka dni temu do sieci. Chodzi o romantyczne obrazki, na których 19-latka obściskuje się i całuje z niejakim Magic Marsem.
Choć fotografie paparazzi mówią za siebie, Oliwka twierdzi, że mężczyzna, który przed dwoma laty łączony był z Klaudią Halejcio, jest jedynie jej przyjacielem. "Mamy relację, ale nie jesteśmy parą" - próbowała wyjaśniać, co ich łączy na Instastories.
Na jednym z ostatnich influencerskich eventów o pana Marsa zapytana została Halejcio. Mama prawie rocznej Nel w dość gorzkich słowach opisała znajomość z fotografem.
To był jakiś krótki i burzliwy czas w moim życiu... - wspomina "przyjaźń" z mężczyzną. No, ale, czy można by było nazwać to związkiem? No, niekoniecznie - stwierdza chłodno.
31-latka odpowiedziała także na pytanie reporterki "Jastrząb Post" odnośnie tego, czy jej zdaniem panna Bieniuk i Maciej Mars pasują do siebie:
Nie znam Oliwii, więc trudno mi się wypowiadać - mówi ostrożnie, po chwili znów dzieląc się własnymi doświadczeniami:
Ja różnie wspominam tę relację. Nie będę tego ukrywać. Zresztą, mówiłam o tym na social mediach... Raczej wolałabym nie wracać do tego etapu. Zakończyłam go i nie chcę tej energii ciągnąć za sobą dalej - kwituje.
Na tym samym wydarzeniu obecny był i Magic, który również został zapytany o ostatnie zamieszanie z nim w roli głównej. Mężczyzna także utrzymuje, że jest jedynie przyjacielem córki Jarosława Bieniuka.
To jest totalnie nasza prywatna sprawa, ale na pewno ja i Oliwia jesteśmy przyjaciółmi - zapewnia i dodaje: Tak, jak ona stwierdziła, w bliskiej relacji.
Rozmówczyni Maćka nie odpuszczała, wskazując, że "od przyjaźni do miłości jest bardzo bliska droga".
Tak mówią - przyznał jej racją Mars, ucinając temat:
Wiem, że mimo że stronię od różnych dram i kontrowersji, one czasami przychodzą same... Ale chciałbym ich uniknąć, więc spróbuję sobie je tak stonować troszeczkę.
Myślicie, że rzeczywiście uda mu się "stonować", a Oliwia będzie miała z nim za kilka lat lepsze wspomnienia niż Klaudia?