Okres pandemii dał się we znaki celebrytom. Nic dziwnego, że korzystają z każdej nadarzającej się okazji, by przypomnieć światu o swoim istnieniu. W piątek do Sopotu ściągnął tłum celebrytów zaproszonych na premierę kolekcji Tous Oceaan. Na plaży pojawiły się m.in. Maja Sablewska, Ida Nowakowska, Klaudia El Dursi oraz Klaudia Halejcio.
Nie da się ukryć, że dla ostatniej z wymienionych ten rok był iście rewolucyjny. Nie dość, że od miesiąca aktorka poznaje uroki macierzyństwa, to jeszcze wystawiła na sprzedaż swoje dwupokojowe mieszkanie na Ursynowie za "skromne" 920 tysięcy złotych, tym samym wywołując wśród internautów niemałe emocje.
W ramach rozmowy z Michałem Dziedzicem świeżo upieczona mama zgodziła się uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieć o swoim życiu, które wywróciło się do góry nogami. Na wstępie celebrytka wyjawiła, jak jej partner oraz ojciec jej pociechy, niejaki Oskar, radzi sobie z uwagą mediów po upublicznieniu jego wizerunku.
On w ogóle nie jest z tego powodu szczęśliwy - przyznała Halejcio. Śmiał się, że jak zgodził się dodać zdjęcie z nim, to było to pod wpływem emocji, a tak naprawdę chciał być z boku tego wszystkiego. Na pewno nie zobaczycie nas na ściance.
30-latka potwierdziła też krążące spekulacje o planach młodych rodziców na zakup domu. Okazuje się, że już niebawem zakochane gołąbki uwiją sobie nowe, wymarzone gniazdko w Warszawie.
Szykujemy się na dniach na przeprowadzkę - wyjawiła Klaudia. Udało nam się znaleźć idealny dom, dlatego moje śliczne, singielskie mieszkanie, a także mieszkanie mojego partnera, również singielskie, odstawiamy i przenosimy się do domu.
Myślicie, nowe gniazdko Klaudii będzie równie "glamour", co poprzednie?