Klaudia Halejcio pojawiła się wraz z córeczką na imprezie marki Tous w Sopocie. Aktorka zdradziła nam, że wycieczka nad morze była pierwszą wyprawą w życiu małej Nel. Celebrytka szczerze przyznała, że opieka nad noworodkiem jest wyczerpująca.
Takie maleństwo potrafi wywrócić świat do góry nogami! (...) Cieszę się, bo za nami jest właśnie pierwszy miesiąc i pierwsza wycieczka tutaj. Stresowałam się strasznie, już od wczoraj praktycznie nie mogłam spać, więc nawet wstawanie co dwie, trzy godziny nie sprawiało mi trudności. Po prostu nic nie spałam, martwiąc się, czy będzie wszystko dobrze. Bo musieliśmy zrobić przystanek, żeby ją rozprostować, takie zalecenie dostałam od naszego pediatry, więc stosowałam się do wszystkiego, żeby było jej dobrze. Jestem bardzo szczęśliwa i zmęczona! - wyznała Michałowi Dziedzicowi aktorka.
Zobacz też: Klaudia Halejcio narzeka na trudy karmienia piersią. Maja Bohosiewicz: "TATAR Z SUTKA - ZNAM TEMAT" (FOTO)
Halejcio zdradziła też dlaczego zdecydowała się pokazywać twarz córki na Instagramie.
Jeszcze jak nie miałam dziecka i nie planowałam, to zawsze mówiłam, że nie ma takiej opcji, nie pokażę, nigdy nikt mnie nie przekona. A później zaszłam w ciążę i tak się cieszyłam każdym dniem, byłam tak podekscytowana, nie mogłam się doczekać. No i pomyślałam sobie, jak się maleństwo moje urodziło, no dobra miałam takie przekonanie, ale tak się nie mogłam nią nacieszyć, że po prostu chciałam podzielić się moim szczęściem ze wszystkimi. To tylko dlatego - tłumaczy celebrytka.
Słuszna decyzja?