Klaudia Halejcio w polskim show biznesie funkcjonuje już od wielu lat. Jednak dopiero od niedawna kolorowa prasa zaczęła interesować się życiem celebrytki. Z pewnością pomogła temu sama zainteresowana, która postanowiła skrupulatnie relacjonować w sieci prywatne życie. Jak widać, podziałało.
O aktorce głośno zrobiło się, gdy zaszła w ciążę, a następnie wprowadziła do willi za 9 milionów złotych. Co ciekawe, Halejcio powtarza jak mantrę, że dziś żyje w luksusie dzięki ciężkiej pracy i wyjątkowej umiejętności oszczędzania.
Klaudia nie może narzekać na nudę w życiu. Celebrytka jest właśnie w trakcie remontu swojej willi, ale to nie przeszkodziło jej w tym, by znaleźć czas na kilkudniowy relaks w Paryżu z ukochanym. Wrażeniami z wizyty dzieliła się oczywiście w sieci. To tam opisała przykrą sytuację, jaka ją spotkała. Okazało się, że ktoś ukradł aktorce z hotelowego pokoju kilka tysięcy euro.
Teraz aktorka ma kolejny powód do zmartwień. Szalejąca nad Polską wichura, dokonała poważnych szkód w dopieszczonym ogrodzie gwiazdy. Załamana widokiem połamanych drzew Klaudia, chwyciła za telefon i nagrała InstaStory, by zrelacjonować sytuację.
Obudziliśmy się i mamy tak połamane drzewa, powyrywane z korzeniami, zniszczony płot od sąsiadów. Słuchajcie, ostatnio też nam wyrwało drzewo, nie wiem w ogóle, co się dzieje. Teraz uniknęliśmy tragedii, bo zaparkowaliśmy samochody na zewnątrz. Powyrywało wielkie drzewa, które rosły tutaj wiele lat. I to jest najgorsze, bo nie da się zasadzić takich drzew, żebyśmy dożyli tego, żeby te drzewa urosły. To, co było najpiękniejsze w tej działce, to piękne stare drzewa - mówi łamiącym się głosem Halejcio.
Na dowód powagi sytuacji celebrytka opublikowała zdjęcie wozu strażackiego, który przyjechał, by pomóc usunąć szkody wyrządzone przez silny wiatr.