Nie milkną echa osobliwego konfliktu Caroline Derpienski i Katarzyny Nosowskiej. Parodia artystki na tyle dotknęła milionerkę, że ta zapowiedziała podjęcie kroków prawnych. I to nie byle jakich. 22-latka zażądała od współpracującej z Kasią firmy aż 50 milionów złotych odszkodowania. Choć niektórzy powątpiewają w prawdziwość jej pozwu, modelka zdaje się być nieugięta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klaudia Halejcio wytyka Caroline Derpienski brak dystansu i broni Katarzyny Nosowskiej
Na temat sporu między Caroline Derpienski i Katarzyną Nosowską zdążyło wypowiedzieć się już wiele znanych twarzy, w tym m.in. Krzysztof Stanowski. Głos w sprawie zabrała także Klaudia Halejcio. Instagramerka nie popiera tego, jak na wideo piosenkarki zareagowała ukochana 60-letniego miliardera. W rozmowie z "Faktem" wytknęła Caroline brak dystansu.
To jest kwestia tego, że nie masz dystansu. Mnie by to nigdy nie zabolało - stwierdziła, stając w obronie Nosowskiej:
To było śmieszne. Biorąc udział w kabarecie, bardzo dużo osób naśladujemy i uwypuklamy pewne cechy. Tak samo w moich filmikach. Nie podburzam konkretnej osoby, ale pokazuję pewne kobiety, relacje damsko-męskie, które nie zawsze dotyczą nas - wyjaśniła na przykładzie własnych publikacji.
Według niej Kasia w swoim filmie nie sparodiowała jedynie milionerki:
Tutaj wydaje mi się, że też nie było w 100 proc. tej Karoliny. Nosowska ma coś takiego, że ma niesamowitą intuicję i jest taka prawdziwa. Ja ją odbieram jako kobietę z sercem na dłoni i ona nigdy nie chciałaby zrobić komuś personalnie jakiejś krzywdy lub coś złego uwypuklić - przekonuje, kwitując:
Polecam więcej dystansu! Mnie się to bardzo podobało. Ja ją kocham!
Myślicie, że Derpienski odpowie?