Na początku czerwca Klaudia Halejcio dołączyła do grona mam celebrytek. 31-latka do ostatnich dni ciąży aktywnie działała w mediach społecznościowych. Nie inaczej było po urodzeniu córki. Zapalona intstagramerka niemal od razu zaczęła publikować "zabawne" treści z udziałem małej Nel. Mimo że dziewczynka jest stałą bywalczynią profilu znanej mamy, Klaudia zapiera się, że nie zamierza z niej robić influencerki.
Niespełna trzy tygodnie po porodzie aktywna w sieci Halejcio nie omieszkała także pokazać ponad półmilionowemu gronu obserwatorów, jak prezentuje się po cesarskim cięciu jej brzuch. Celebrytka zapozowała wówczas w profesjonalnej sesji w bieliźnie.
Zobacz też: Klaudia Halejcio pokazuje BRZUCH po CESARSKIM CIĘCIU: "Moje ciało tyle wytrzymało" (ZDJĘCIA)
Od tamtej pory Klaudia regularnie chwali się sylwetką. Pod najnowszą publikacją, w której 31-latka reklamuje podkład do twarzy, internautka nie kryła zachwytów nad figurą idolki, która stosunkowo niedawno urodziła dziecko.
Jak ty tak szybko wróciłaś do formy?! Jeszcze po cesarce! Zazdroszczę... - pisze fanka.
Halejcio nie zamierzała komplementu pozostawić bez odpowiedzi, wyjaśniając, co korzystnie wpłynęło na jej powrót do formy.
To tylko dzięki temu, że karmię, bo jem dużo - przekonuje, zastanawiając się: Chyba właśnie przez mleko mam takie łaknienie...
Następnie influencerka pochyla się nad tym, co spożywa w ciągu dnia. Jak się można domyślić, polega na niezawodnej diecie pudełkowej:
Zamawiam pudełka, bo nie miałam czasami czasu ugotować czegoś przy małej, ale i tak dojadam jeszcze to, co robię czasami dla Oskara - wyjaśnia, twierdząc, że w jej jadłospisie jest też sporo cukru:
Kawa przy zmęczeniu nie pomaga, więc też cukru sobie nie odmawiam, by się trochę pobudzić - pisze, podsumowując: Więc diety nie mam zbyt dobrej. Tylko ściąganie mleka mnie ratuje i pozwala wrócić do swojej wagi.
Po tym, jak inna z internautek pożaliła się, że minęły dwa miesiące od porodu, a ona wciąż nie może się uporać z odstającym brzuszkiem, Klaudia postanowiła ją udobruchać:
To poczytaj w mediach, jak się ze mnie śmiali, że mam brzuch... Mnie dopiero teraz się poprawił, jeszcze na dole mam odstający... - przekonuje, zdradzając w "tajemnicy":
Na zdjęciach i story tak tego nie widać.
Celebrytka wyznała, że jeszcze do niedawna chodziła ponoć w ciążowej odzieży... z oszczędności!
(...) Ja w drugim miesiącu po porodzie miałam jeszcze spory brzuch. W spodniach ciążowych chodziłam, żeby nie kupować nowych ubrań - ujawnia.
Zaskoczeni?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!