Klaudia Halejcio spełniła dziewczęce marzenie o życiu jak z bajki. Co prawda nie zamieszkuje pałacu otoczonego fosą, na szczycie którego mieści się komnata księżniczki wyczekującej księcia galopującego na białym rumaku, lecz luksusowa posiadłość o wartości 9 milionów też zdecydowanie daje radę. Przynajmniej tak wynika z częstego fotografowania przez nią imponujących wnętrz i licznych atrakcji dostępnych poza murami rezydencji.
ZOBACZ: Klaudia Halejcio ma willę wartą miliony i OGROMNY BASEN w ogrodzie! Jest na bogato... (FOTO)
Dotychczasowym dopełnieniem willi było dumnie stojące w garażu fioletowe lamborghini wyceniane na skromny milion. Znacznie większego prestiżu dostarcza posiadanie limitowanego, dostępnego od niedawna w Polsce, wyposażonego w hybrydowy układ napędowy typu plug-in i osiągającego zdumiewającą maksymalną prędkość 350 km/h Lamborghini Revuelto, za które należy zapłacić bagatela 3,5 miliona złotych. Jesteście zaintrygowani, jak wyglądał moment jego zakupu? Majętna celebrytka przychodzi z odpowiedzią.
Klaudia Halejcio pokazała zakup luksusowej fury... w 2,5 sekundy
33-latka przyzwyczaiła nas do tego, że niemal każdą codzienną sytuację jest w stanie przekuć w reklamę dowolnego produktu lub usługi. Oczywiście wizyta w salonie włoskiego giganta nie należy zapewne do cyklicznych zajęć nawet największych krezusów na świecie, lecz jak można było się spodziewać, aktorka i z tego wydarzenia uczyniła tzw. product placement.
Klaudia Halejcio zamieściła na Instagramie jak zawsze rozbawiający do łez filmik. Tym razem wystąpiła w roli rezolutnej żony podkładającej nogę swemu ukochanemu, który w wyniku niefortunnego potknięcia przykłada kartę płatniczą, idealnie trafiając w terminal stojącego tuż obok sprzedawcy. W taki właśnie sposób małżonkowie stali się posiadaczami jednego z najdroższych samochodów dostępnych na rynku.
Sprytnie zaplanowana akcja zajęła zaledwie 2,5 sekundy. Komentujący odpowiedzieli na pytanie influencerki o to, co jeszcze można zrobić w tak krótkim czasie. Wśród gratulacji z powodu nowego zakupu i docenienia pomysłowości, Klaudia Halejcio otrzymała też kilka niemiłych słów. Jeden z komentarzy szczególnie mógł ją dotknąć.
Jak dla mnie dramat. I nie jest to zazdrość. Myślę, że niejedna osoba posiadając takie zarobki, nie chwali się wszem i wobec. Jaki w tym sens, by to pokazywać? Nigdy tego nie zrozumiem - wytknęła zniesmaczona internautka.
Pomimo wyraźnego przytyku, żona milionera nie zdecydowała się nawiązać interakcji. Widocznie wyszła z założenia, że lepiej w tym czasie podziwiać świat zza szyb ekskluzywnej bryki.
Jest czego pozazdrościć?
ZOBACZ TEŻ: Klaudia Halejcio wspomina dzieciństwo w BIEDNYM domu: "Jeździłam na kolonie z Caritasem"