Polscy piłkarze odnieśli totalną klęskę w Tiranie. Przegrali z reprezentacją Albani 0:2 i jeszcze bardziej skomplikowali sobie sytuację w grupie eliminacji Euro 2024. Z sukcesów - wyprzedzamy Wyspy Owcze. W niedzielę zawiedli zarówno piłkarze, jak i sam trener - Fernando Santos. Kapitan, Robert Lewandowski, wyznał po meczu, że czuje się za tę porażkę odpowiedzialny.
Na pewno mogę mieć do siebie żal i pretensje za to, że tak zagrałem. Że tak zagraliśmy. To nie było łatwe. Zaangażowanie było, ale to zdecydowanie za mało. Myślę, że to taka bezsilność i bezradność. Ciężko znaleźć inne słowa. Serce boli. Zdaję sobie sprawę, że wszystkich dookoła również, a może nawet mocniej. I za to mogę wziąć odpowiedzialność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki Fernando Santosa. Kwota zwala z nóg
Santos natomiast pojawił się na pomeczowej konferencji i tam głównie wykłócał się z dziennikarzami. Wyznał też, że nie zamierza podać się do dymisji. Trudno się mu w sumie dziwić, bowiem za rolę selekcjonera polskiej kadry Fernando otrzymuje od PZPN kosmiczne pieniądze. Wyliczono, że co miesiąc na jego konto wpływa... blisko 730 tysięcy złotych! Dla porównania Czesław Michniewicz za prowadzenie kadry otrzymywał "zaledwie" 200 tysięcy złotych. Jak więc widać, choć na premię Santos raczej nie może liczyć, pensja z pewnością wystarcza mu "do pierwszego"...