Początek ubiegłego tygodnia przyniósł informację o zatrzymaniu rapera Seana "Diddy’ego" Combsa. W akcie oskarżenia, który liczy 14 stron, postawiono mu zarzuty dotyczące wymuszania haraczy, handlu ludźmi w kontekście seksualnym oraz udziału w organizacji transportów młodych kobiet zmuszanych do prostytucji. Za te przestępstwa może grozić nawet dożywocie.
W trakcie przeszukania posiadłości Diddy'ego, oprócz narkotyków i trzech karabinów AR-15 ze zniszczonymi numerami seryjnymi, agenci zabezpieczyli też "ponad 1000 butelek oliwki dla dzieci i lubrykantu". Diddy nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedną z ofiar Diddy'ego miała być Thalia Graves. Kobieta, która pozwała go za brutalny gwałt, do którego miało dojść w 2001 roku, na konferencji prasowej ze szczegółami opowiedziała o traumie, z którą zmaga się do dziś. Przyznała, że często obwiniała siebie i czuła się odpowiedzialna za wydarzenia tamtej nocy, kiedy rzekomo została zaatakowana seksualnie przez Combsa i jego ówczesnego szefa ochrony, Josepha Shermana, w studiu Bad Boy Records w Nowym Jorku. Oskarżenia zawarła w niedawno złożonym pozwie.
Prawniczka Graves, Gloria Allred, poinformowała media, że Combs i Sherman nagrali napaść, a następnie sprzedali to nagranie. Choć Allred nie mogła określić, w jakim stopniu Graves była świadoma w trakcie domniemanego ataku, podkreśliła, że jej klientka nigdy nie wyraziła zgody na nagranie. W pozwie pojawia się również twierdzenie, że Combs podał Graves napój prawdopodobnie z dodatkiem narkotyku, który spowodował u niej chwilową utratę przytomności.
Ofiara Diddy'ego opowiedziała o traumie
Graves opisała, jak negatywny wpływ miało to wydarzenie na jej życie, szczególnie w kontekście relacji z mężczyznami, które stały się agresywne i pełne przemocy, pogłębiając jej osamotnienie.
Wiele moich związków stało się pełnych przemocy, przez co czułam się jeszcze bardziej samotna w moich zmaganiach. Mam trudności z wychodzeniem z domu, a trauma związana z napaścią odbiła się na moim zdrowiu psychicznym. Jestem emocjonalnie zraniona. Trudno mi zaufać innym… lub nawet czuć się bezpiecznie we własnej skórze - powiedziała i dodała, że nadal zmaga się z "retrospekcjami, koszmarami i natrętnymi myślami", które również spowodowały trwałe fizyczne skutki dla jej ciała, takie jak "przewlekły" ból i "dyskomfort seksualny".
Jak skomentowała zatrzymanie rapera?
Cieszę się, że go zamknęli, ale to tylko chwilowe uczucie ulgi - przyznała.
Thalia Graves pojawiła się na konferencji w towarzystwie swojej prawniczki.
Kobieta opisała traumę, z jaką mierzy się po ataku Diddy'ego.