Program "Chłopaki do wzięcia" gości na antenie już od wielu sezonów i cieszy się wśród widzów zaskakującą popularnością. Losy spragnionych miłości uczestników z małych miejscowości nie zawsze kończą się happy endem, jednak zdarzały się oczywiście przypadki, gdy telewizja pomagała tytułowym panom w znalezieniu drugiej połówki. Równie często informowano niestety o ich problemach z prawem.
"Tancerz" znalazł miłość w telewizji. "Chłopak do wzięcia" już nie był do wzięcia
Jednym z bohaterów popularnego w pewnych kręgach formatu był też Robert Uziel, zwany na potrzeby serii "Tancerzem". Jego przypadek pokazywał, że pomysł szukania miłości pod okiem kamer też ma prawo się udać, bo wkrótce spotkał Zuzię, z którą połączyło go głębsze uczucie. Co więcej, ich relacja okazała się na tyle trwała, że postanowili nawet się pobrać. Wtedy twierdzili, że są dla siebie stworzeni.
Niestety w pewnym momencie coś zaczęło się psuć. W sieci pojawiały się pogłoski, jakoby para z "Chłopaków do wzięcia" przechodziła poważny kryzys, który może się wkrótce zakończyć rozstaniem. Sami zainteresowani długo temu zaprzeczali, na złość krytykom publikując wspólne zdjęcia z wakacji. Okazuje się, że zaklinanie rzeczywistości niestety nie pomogło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znalazła miłość w "Chłopakach do wzięcia". Teraz w końcu wyznała prawdę
Zuzia, czyli żona Roberta, postanowiła podzielić się na Instagramie smutną wiadomością o rozpadzie ich małżeństwa. Kobieta postanowiła wyznać prawdę na temat tego, jak potoczyły się ich dalsze losy i potwierdziła, że to koniec wielkiej miłości. Na razie para nie ma jeszcze rozwodu, ale szanse, że jeszcze się zejdą, są raczej niewielkie.
Tak szczerze mówiąc, no to nie jesteśmy razem już. Nie mamy rozwodu, ale nie jesteśmy razem - wyznała wprost.
Jak do tego doszło? Okazuje się, że obie strony zrozumiały, że ich małżeństwo się wypaliło. Dziś już nie mieszkają razem.
To nie było tak jednostronnie, to z dwóch stron poszło. Po prostu wyjechałam i tak dalej, no i to wszystko się rozeszło - stawia sprawę jasno.
Komentujący przekazali jej w komentarzach wiele wsparcia, próbując pocieszyć kobietę w trudnych chwilach. We wpisach nie brak głosów, że na miłość życia przyjdzie jeszcze czas, a teraz powinna iść dalej przez życie i zapomnieć o małżeńskiej porażce.