Maritę postrzegałam zawsze jako naczelnego klauna polskiego szołbiznesu, ale ta sytuacja jest głęboko niesprawiedliwa i właściwie staje się już jakąś bardzo osobistą vandettą, która może dziewczynę zapędzić do grobu. Wpis Klaudii był zwyczajnie obrzydliwy, przesiąknięty manipulacją, jadem, rozhisteryzowaniem, gó...arstwem i mega roszczeniową postawą wobec siostry... To tak, jakby Wasze rodzeństwo napisało o co ma do Was żal i wysłało do pracodawców i znajomych, chora sytuacja, no chora. Żeby te żale były jeszcze jakoś usprawiedliwione, no ale nie. Ogólnie Marita jest takim prostym człowieczkiem, wydaje mi się bardzo naiwna, wszystkie jej relacje są jakieś patologiczne, uzależnione od jej pieniędzy, ludzie wchodzą jej na głowę, ona nie stawia granic, albo ich nie pilnuje. Wystarczy przeczytać wpis tej siostry ze zrozumieniem, zwrócić uwagę na istotne szczegóły i złożyć je w całość, żeby zobaczyć jaką ta jej siostra jest niewdzięczną larwą, pozbawioną jakiejkolwiek przyzwoitości i na dodatek leń i lawirant do potegi... Tego chyba nawet nie trzeba tłumaczyć rozumnym i dorosłym ludziom, którzy żyją na swój koszt. Jedynym priorytetem tej dziewczyny było gruchanie z chłopakiem na czyimś mieszkaniu, mała siostra jej w tym przeszkadzała, więc zrobiła z niej kartę przetargową. Świństwo wobec i jednej i drugiej zrobiła, a rodzina na tej prowincji się ze wstydu spali. I jak Ty teraz Klaudia znajdziesz jakąkolwiek pracę w tym Świdwinie, skoro narobiłaś wokół siebie tyle syfu, a małe miasteczko długo nie zapomni? Kto zatrudni taką osobę, nawet do sklepu? Najbardziej szkoda tej małej Natalki, mogła dostać edukację, prezentować lepszy poziom niż siostry...