Madeleine McCann zniknęła w 2007 roku podczas wakacji w Portugalii. Do dziś, pomimo licznych poszlak i teorii, nie udało się ustalić, co dokładnie się z nią stało. Sytuację co jakiś czas wykorzystują młode kobiety, które w mediach próbują udowadniać, że są zaginioną dziewczynką.
Głośno było o Julii Faustynie, która twierdziła, że to ona jest Madeleine. Kobieta przedstawiała wyniki badań DNA, które miały potwierdzać zbieżność genetyczną z rodziną dziewczynki. Ostatecznie ustalono, że to nieprawda, a "Polska Madeleine McCann" została aresztowana pod zarzutem nękania rodziców zaginionej.
Nowa "prawdziwa Madeleine McCann"
Teraz kolejna kobieta twierdzi, że jest zaginioną Brytyjką. Amerykanka Eugenea Collins przedstawia się w mediach społecznościowych jako "prawdziwa Madeleine McCann". Kobieta publikuje na Instagramie zestawienia zdjęć dziewczynki i swoich, próbując pokazać podobieństwo. W rozmowie z DailyMail starała się przedstawić argumenty przemawiające za tym, że to ona zaginęła w 2007 roku. Jednym z nich ma być to, że nie ma aktu urodzenia.
Nie mam żadnego dokumentu tożsamości. Nigdy nie widziałam oryginalnego aktu urodzenia - przekonywała.
Podobnie jak "Polska Madeleine McCann" przedstawiła wyniki badań DNA, z których wynika, że w 68. proc. ma pochodzenie angielskie. To zdaniem Collins potwierdzenie jej teorii. Amerykanka sama przyznaje, że impulsem do rozpoczęcia poszukiwań połączeń z McCann był występ Julii Faustyny w programie Dr. Phila. Patrząc na przedstawianą tam progresję wieku, miała rzekomo widzieć siebie.
Gdyby nie to, że zobaczyłam ją w programie Dr. Phila, nigdy bym się nie dowiedziała. W pewnym sensie jej głupota pomogła mi znaleźć rodzinę - tłumaczyła.
Kolejnym z przedstawianych przez kobietę argumentów jest to, że rzekomo rozpoznała w głównym podejrzanym Christianie Brücknerze swojego biologicznego ojca.
Nic mnie z nim nie łączyło. Zawsze mówiono mi, że ma trochę nie po kolei w głowie. Ale kiedy po raz pierwszy ujrzałam Brücknera, natychmiast go rozpoznałam - argumentowała.
22-latka żaliła się też w mediach, że kontaktowała się z policją, ale nie została potraktowana poważnie.
