W środę mediami wstrząsnął wywiad z odtwórczynią głównej roli w filmie 365 dni, opublikowany w Vivie. Rozmowę z Anną Marią Sieklucką przeprowadził Roman Praszyński. Pytania, które zadał, wprowadziły rozmówczynię w takie zakłopotanie, że stwierdziła, że "bardziej komfortowo czuła się, odgrywając sceny łóżkowe". Dziennikarz pytał m.in. o to, czy aktorka lubi seks i w jakiej bieliźnie przyszła na casting.
Po fali krytyki i oburzenia, jaka przeszła w mediach społecznościowych i na łamach portali internetowych, Viva zdecydowała się zdjąć materiał ze strony. Praszyński w specyficzny sposób "przeprosił", twierdząc, że widocznie "konwencja się nie sprawdziła".
Tymczasem w internecie pojawiły się głosy innych kobiet, które miały wątpliwą przyjemność być przepytywane przez Romana Praszyńskiego. Paulina Młynarska ujawniła, że nie zgodziła się na publikację wywiadu, który z nią przeprowadził, a Gosia Baczyńska wyznała, że dziennikarz doprowadził ją do płaczu.
Okazuje się, że "ofiar" Praszyńskiego jest więcej. Joanna Jędrusik, autorka książki 50 twarzy Tindera, spotkała się z nim już po wybuchu skandalu. Po wszystkim ujawniła na Facebooku, że dziennikarz przeprowadził z nią wywiad w takiej samej "konwencji", jak z Sieklucką, mimo że chwilę wcześniej przepraszał, a w mediach wrzało już od krytycznych publikacji na jego temat.
Wczoraj po południu udzieliłam wywiadu dziennikarzowi Vivy, Romanowi Praszyńskiemu. Nie był to wywiad specjalnie przyjemny. (...) chciałabym, żeby takie standardy dziennikarskie znikły z powierzchni Ziemi. (...) Pan Dziennikarz robił ze mną wywiad świeżutko po wybuchu całego zamieszania i przeprosinach. I mam wrażenie, że zupełnie nic sobie z tego nie robił, niczego się nie nauczył, a przeprosiny (bardzo w stylu nonapology, ale to inna sprawa) to pic na wodę, fotomontaż - pisze Joanna.
Moja książka też była o seksie i innych trudnych sprawach. Książki Lwa Starowicza też są o seksie, jego jakoś nikt nie pytał o to, jaką ma na sobie bieliznę i preferencje seksualne (...). W moim przypadku również pojawiły się pytania, które przekraczały moje granice. Padały pytania, które wprawiały mnie w zakłopotanie, którego dziennikarz zdawał się (nie chciał?) nie dostrzegać. Drążył kwestie mojego doświadczenia seksualnego, tego czego się w sferze seksualnej nauczyłam (bardzo interesowały go szczegóły, dopytywał jakich nowych rzeczy) czy tego, jakie są moje granice w BDSM-ie - relacjonuje autorka.
Jędrusik ujawnia też, że Praszyński wypytywał ją o to "jak się miewa jej depresja".
Pan Dziennikarz drążył, ile czasu i razy chodziłam na terapię, kiedy zaczęłam, ile dokładnie trwała terapia, co mi dała. Wypytywał też szczegółowo o to, jak długo trwały moje kolejne związki. (...) odniosłam wrażenie, że charakter pytań miał mnie zdyskredytować lub wprawić w zakłopotanie. Mam tu na myśli na przykład przytoczony przez Pana Dziennikarza cytat z mojej książki “"przestaję się uważać za głupią ci*ę". Nie pamiętałam, w jakim kontekście to pisałam, więc nie mogłam tego skomentować, natomiast wyrywanie z kontekstu takich wypowiedzi wywołuje dyskomfort.
Jakby pytań było mało, Pan Dziennikarz w pewnym momencie, patrząc mi w dekolt, powiedział, że “patrzy mi na serce”. Jeśli bezczelne gapienie się na piersi i dawanie do zrozumienia “gapię się, bo można, co mi zrobisz” nie jest przegięciem, to nie wiem, co jest - pisze oburzona kobieta.
Jędrusik dodaje, że uważa wywiad za "wyjątkowo paskudny" i ma nadzieję, że redakcja Vivy go nie opublikuje. Prosi też, aby piętnować tego typu zachowania i tłumaczy, że jako osoba debiutująca w świecie show biznesu czuła się "źle i nieswojo" w sytuacji, gdy doświadczony dziennikarz nadużył - jej zdaniem - swojej pozycji.
(...) zdecydowana większość z nas milczy, boi się zareagować, wstydzi się przyznać do tego, że ktoś nas poniżył, że poczułyśmy się słabe, zawstydzone. Tak samo czułam się ja po takim wywiadzie (...). Kiedy ktoś gapi się nam bezczelnie w dekolt, to łamie naszą granicę, jest to forma molestowania. Kiedy wprawia nas świadomie w zakłopotanie, również - zaznacza pisarka.
Jak myślicie, ile jeszcze kobiet ujawni skandaliczne metody przeprowadzania wywiadów przez Praszyńskiego?