Historia "bollywoodzkiej i hollywoodzkiej kariery" Natalii Janoszek jeszcze niedawno była w mediach tematem numer jeden. Sama zainteresowana na razie ogranicza się do aktywności za oceanem, gdzie wciąż jest przedstawiana jako gwiazda, jednak w Polsce utraciła chyba ten status już bezpowrotnie.
Kolejny sukces Natalii Janoszek: znowu śmieszkują z niej kabareciarze
Niedawno informowaliśmy, że Natalia stała się obiektem zainteresowania rodzimych kabareciarzy, a na Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej publicznie zadrwił z niej Kabaret Skeczów Męczących. Wówczas Marcin Szczurkiewicz żartobliwie odnosił się do jej "osiągnięć", udając, że przekupił mężczyznę hinduskiego pochodzenia. Reakcja publiki była jednoznaczna.
Przypomnijmy: SUKCES Natalii Janoszek. Jej "osiągnięcia" stały się inspiracją dla jednego z kabaretów. Reakcja publiki była JEDNOZNACZNA
Teraz historia się powtarza, więc wygląda na to, że to wcale nie koniec. W niedzielę wyemitowano program, który prowadziła wspomniana formacja i w skeczu "Spółdzielnia mieszkaniowa" ponownie wyśmiali niedawny skandal z udziałem Natalii. Z racji tego, że zbliżają się wybory, tym razem postanowiono zadrwić też z Jarosława Kaczyńskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas programu na scenie pojawił się "słynny aktor z Bollywood" przedstawiający się publice jako... Nataniel Janoszek. Pomijając wymyślone na tę potrzebę imię i nazwisko, to, co stało się potem, nie pozostawia chyba wątpliwości, z czego - a raczej z kogo - żartowano.
Jestem gwiazdą z Bollywood, w Mumbaju to mnie wszyscy znają, wszyscy - zapewniał "Nataniel".
Proszę pana ja jestem z Mombaju! Oglądam wszystkie filmy, wszystkie i pana nie znam! - rzucił na to inny bohater skeczu.
W czym ja nie grałem? Byłem we wszystkim. Byłem w "Pytanie na śniadanie", "Dzień dobry TVN", byłem, proszę pana w kawie, w herbacie cztery razy. Byłem nawet ten w "Twoja twarz brzmi znajomo". A nie, to Polsat prosił, żeby nie mówić - padło następnie ze sceny, a publika żywo zareagowała.
Kabareciarz próbował "udowodnić" reszcie bohaterów skeczu, że umie tańczyć jak w bollywoodzkich filmach, ale oczywiście nie wyszło. Rzucił więc:
Nie umiecie się bawić, a w TVN mi uwierzyli!
Jarosław Kaczyński wyśmiany na scenie. Reakcja publiki była jednoznaczna
Na tym nie koniec. Potem na scenie pojawiła się "prezes spółdzielni", a pozostali "członkowie wspólnoty" zaczęli kłaniać się na jej widok.
Przed wami Halina Beton, pierwsza tego imienia, matka siedmiu bloków, spłodzona w piwnicy, zrodzona na klatce, władczyni węzła CO, królowa osiedla. Na kolana chamy! - padło.
Tylko jedna osoba zakwestionowała to, skąd tak służalczy gest. Wówczas nie pozostawiono wątpliwości, że jest to nawiązanie do Jarosława Kaczyńskiego i tego, jak jest traktowany w roli prezesa PiS.
Ale tak się robi w tym kraju - powiedział jeden z mężczyzn na scenie.
Chcemy wciąż się rozwijać, a Twój głos jest dla nas bardzo ważny. Tu krótka ankieta, w której możesz podzielić się z nami swoją opinią.