Proces Cezarego P. toczy się w sądzie od listopada ubiegłego roku. "Diler gwiazd" przez siedem lat zaopatrywał warszawskie salony w narkotyki, a nazwiska swoich klientów oraz dokonane przez nich transakcje skrupulatnie zapisywał szyfrem w swoim notesie. Sprawa wyszła za sprawą Dariusza K., który chcąc ratować własną skórę w procesie o śmiertelne potrącenie kobiety przechodzącej przez pasy, zdradził działania 50-latka. Kilka dni temu w sądzie pojawił się kolejny świadek w rozprawie, Tomasz B. Aktor znany z M jak Miłość zapewniał, że u Cezarego P. zaopatrywał się jedynie w alkohol, ponieważ był to "najtańszy i najsympatyczniejszy sposób dostarczenia trunku na imprezę". Aktor zaprzeczył, by kiedykolwiek zaopatrywał się u mężczyzny w substancje psychoaktywne.