W lutym świat obiegła smutna i szokująca wiadomość o śmierci Katarzyny Lenhardt. Raptem kilka dni wcześniej Polka definitywnie rozstała się z Jeromem Boatengiem, piłkarzem Bayernu Monachium. Niemieccy dziennikarze dotarli do dokumentów, z których wynika, że modelka zobowiązała się, że nie ujawni żadnych informacji na temat związku ze sportowcem.
Kulisy burzliwego rozstania były roztrząsane przez prasę przez wiele tygodni. Okoliczności śmierci 25-letniej Lenhardt do dziś pozostają niejasne, zarówno dla fanów, jak i rodziny Polki.
Ostatnio Kasię wspominała jej przyjaciółka Sara Kulka. Influencerka poznała się z tragicznie zmarłą 25-latką podczas castingów do niemieckiego Top Model. Sara, która prywatnie jest matką dwójki dzieci, powiedziała na InstaStory, że wciąż jest pogrążona w żałobie po śmierci Lenhardt. Przypomnijmy, że kobieta osierociła sześcioletniego synka.
Nawet jeśli nie przekazuję żalu na co dzień, to towarzyszy mi on każdego dnia. Wciąż nie mogę uwierzyć, że mojej przyjaciółki już nie ma - wyznała Sara.
Kulka nie ukrywa, że od miesięcy cierpi na poważną depresję. 31-latka często opowiada swoim fanom o intymnych sprawach. Otwarcie mówiła też o tym, że przebywała w klinice psychiatrycznej. To właśnie będąc tam, dowiedziała się o śmierci Kasi. Ujawniła, że wciąż stara się pogodzić ze swoim smutkiem.
Uczę się z tym żyć, [Kasia] nie była jedną z moich najbliższych przyjaciółek, ale przed jej śmiercią znów byłyśmy w bliskim kontakcie - dodała.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, skorzystaj z listy miejsc, w których możesz szukać pomocy. Znajdziesz ją TUTAJ. Pamiętaj! W sytuacji zagrożenia życia zawsze dzwoń na numer alarmowy 112!