W Warszawie właśnie zakończył się marsz organizowany przez KOD pod hasłem Jesteśmy i będziemy w Europie. Na manifestacji według wstępnych informacji policji mogło się pojawić 30 tysięcy osób. Zastępca prezydent m.st. Warszawy, Jarosław Jóźwiak, mówi z kolei aż o 240 tysiącach protestujących. W manifestacji wzięło udział Polskie Stronnictwo Ludowe, Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Związek Nauczycielstwa Polskiego, Partia Demokratyczna, Partia Zieloni, przedstawiciele samorządów i inne organizacje. Inicjatywę poparł również były prezydent, Bronisław Komorowski. Stwierdził, że pojawił się na marszu, bo źle się dzieje w Polsce i musiał spełnić swój obywatelski obowiązek, "w imię wielkiej idei".
Nie mogło mnie tu dzisiaj nie być, bo wierzę z można, razem działać dla Polski. Dziękuję za zaproszenie na marsz, gdzie są przedstawiciele wielkiego ruchu obywatelskiego, KOD-u. Nie przyszliśmy tutaj dlatego, że jest nam razem dobrze, ale dlatego, że w Polsce jest źle. Przyszliśmy tutaj z obywatelskiego obowiązku. Będą nam wmawiali, że to nostalgia za utraconą władzą, ale nie liczymy tutaj na stanowiska, profity. Jesteśmy, bo chcemy walczyć o polską wolność, demokrację, prawo do dobrego funkcjonowania w UE. Oni są razem, bo dzielą stanowiska, pieniądze, przywileje. My jesteśmy razem w imię wielkiej idei.