Friz i Wersow za sprawą projektu Dom Ekipy zyskali miano jednej z najpopularniejszych par w świecie influencerów. Weronika Sowa stara się na każdy możliwy sposób wykorzystać 5 minut sławy i co rusz wymyśla nowe alternatywy na spieniężenie wizerunku. Tym razem wydała płytę i ruszyła w trasę koncertową.
W kolejnej części dokumentu z trasy koncertowej Wersow nie zabrakło kontrowersji. Karol Wiśniewski po raz drugi wdał się w nieprzyjemną dyskusję z Jakubem Chrzanem - nauczycielem śpiewu jego narzeczonej. Poszło o przypadkowe ujawnienie wyniku zakładu Friza z Michałem, który przez uzyskanie gorszego wyniku maratonu musi zrobić sobie tatuaż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Friz awanturuje się za kulisami koncertu Wersow
Tym razem Michał Chrzan nie miał możliwości pojechania na koncert swojej podopiecznej, ponieważ pomagał w nagraniach reszcie youtuberów z Ekipy. Mimo to pozostawał z influencerką na łączach, przy okazji zdradzając kulisy nowego filmu. Jakub Chrzan nie mając świadomości, że obok Wersow siedzi Friz, wyjawił, że ten wygrał zakład i nie będzie musiał się dziarać. Szybko mu się za to oberwało.
Jaki miałeś czas? (dop. red. Friz myślał, że rozmawia z Michałem, jednak po chwili zorientował się, że po drugiej stronie telefonu jest Jakub Chrzan i zmienił ton wypowiedzi). Czemu do mnie nie zadzwonił w końcu? - dopytywał Friz.
Stwierdziliśmy, że zadzwonić można zawsze, a nie chcieliśmy się wstrzelić w okno, jak miałeś auto prowadzić na przykład - tłumaczył Jakub Chrzan.
No dobra, to nie mów mi, jaki miał czas. W ogóle nie mówcie nic. Zepsuliście mi reakcję teraz - odpowiedział Friz.
Do dyskusji po chwili włączyła się Wersow, która najwidoczniej była zniesmaczona postawą swojego narzeczonego. Próbowała go uspokoić, tłumacząc, że nie znała dokładanych planów na maratonowy film. On jednak nie odpuszczał.
No ale żeście. Ale żeś zrobił - mówiła poddenerwowana Wersow.
Ja nic nie zrobiłem. Ja byłem, k*rwa, wygłuszony i mi kazałaś słuchawki odciszyć, żeby się dowiedzieć, że Michu przebiegł wolniej ode mnie, czego miałem nie wiedzieć. To wina jest k*rwa, Malfoja, bo ci nie powiedział, że masz nie mówić. Powinieneś krzyczeć: "Nie mów! Nie mów! Nie mów!" - tłumaczył Karol Wiśniewski w nerwach.
Weronice Sowie puściły nerwy i zakończyła rozmowę z nauczycielem śpiewu. Wszystko po to, aby spróbować wyjaśnić narzeczonemu, że jego zachowanie było nie na miejscu.
To nic, że się, k*rwa, nagrało, że masz tutaj nagrane, ch*j z tym. Zadzwonię za minutę, tylko opierdzielę Wiśnię, że ci tak mówi - zakomunikowała Wersow, po czym zwróciła się do Friza - Czemu tak mówisz mu? Po pierwsze mi psujesz humor przed koncertem, a po drugie niepotrzebnie tak powiedziałeś Kubie, bo specjalnie nie jest dzisiaj na moim koncercie. Mega się starał, żeby wszystko wyszło. Specjalnie tam, k*rwa, do nich jechał - kontynuowała, nie kryjąc oburzenia.
Tak się starał, że mojej reakcji nie nagrał najważniejszej na zakład. To jak on się starał? To jest jego wina, nie nagrywaj mnie teraz - zakończył Friz, zwracając się do osoby za kamerą.
Friz znów w ogniu krytyki internautów
W dalszej części materiału Weronika Sowa poinformowała swojego nauczyciela śpiewu, że narzeczony bardzo ją zestresował. Tymczasem Jakub Chrzan starał się ją uspokoić, jednak ona potrzebowała chwili w samotności.
Nic specjalnego się nie stało. Masz koncert zaraz i po prostu żyj tym, że masz koncert i się baw - mówił Jakub Chrzan.
Zachowanie Friza nie spodobało się również internautom. Na X (dawniej Twitter) pojawiło się sporo głosów, że influencer znów przesadził. Ich zdaniem nie liczy się z samopoczuciem narzeczonej.
Oj, Friz bardzo słabo wypadł w tym dokumencie Wersow z trasy; Szkoda mi się jej zrobiło; Przecież dosłownie się nagrała ta jego reakcja; I wy się dziwicie, że Ekipa się rozpadła i wielkie dymy do reszty? A jak k*rwa gościu ma problem do matki swojego dziecka chwilę przed koncertem, że zj*bała, bo jakiejś najważniejszej reakcji nie nagrała pod wyświetlenia to ja nie mam słów; To oni teraz tacy naburmuszeni chodzą, bo się o filmiku coś dowiedział? Chciałbym mieć takie problemy - czytamy na X.
Oj, Friz bardzo słabo wypadł w tym dokumencie Wersow z trasy #genzie pic.twitter.com/X9TsyQ0hYO
— kaś (@lobafto) June 11, 2024