Gdy gale Fame MMA okazały się ogromnym sukcesem kasowym, kwestią czasu było, by na rynku pojawiła się konkurencja. Tym sposobem powstała federacja High League założona przez rapera Malika Montanę, który ewidentnie zapragnął przebić rywali, oferując ogromne pieniądze ludziom wcześniej związanym z niesławną galą. Oprócz Pawła Pawłowskiego, który zdobył popularność jako prowadzący właśnie FAME MMA, Montana złożył ofertę również Lil Masti, która wcześniej popadła w konflikt z Wojciechem Golą i resztą organizatorów.
Wielkimi korkami zbliża się pierwsza gala High League, która będzie miała miejsce 28 sierpnia w hali Ergo Arena na pograniczu Gdańska i Sopotu. W środę, dokładnie miesiąc przed wydarzeniem, odbyła się konferencja, na której pojawiły się gwiazdy inauguracyjnej edycji. Najważniejszą walkę wieczoru odbędą jedne z najsłynniejszych rodzimych influencerek, Natalia "Natsu" Karczmarczyk oraz Lexy Chaplin, których oczywiście nie zabrakło na evencie.
Na samym wstępie doszło do wyjątkowo żenującej sytuacji. Gdy prowadzący galę zapytał Malika Montanę, na którą z walk najbardziej czeka, ten przyznał, że oczekuje starcia byłej oraz obecnej mieszkanki domu Teamu X, przy okazji dopuszczając się wobec jednej z nich body shamingu, zaś wobec drugiej - slut shamingu. Przypomnijmy bowiem, że dwa miesiące temu Natsu znalazła się w centrum skandalu, gdy do sieci wyciekły jej nagrania sprzed lat, gdy występowała na sekskamerkach.
Wiesz co, w zasadzie ja patrzę na całą kartę i jest kilka walk, na które na pewno będę patrzeć z większym zaciekawieniem - zaczął Malik. W zasadzie ten main event dosyć ciekawy jest. Tu mamy jedną stronę, która bardzo lubi jeść McDonalda, a drugą osobę, która lubi się bawić pilotami do telewizora. W zasadzie zestawienie dosyć ciekawienie w moim odczuciu.
Po tych słowach na sali można było usłyszeć buczenie publiczności...
Dzień później Karczmarczyk odniosła się na Instastory do skandalicznych słów Malika, który przecież sam zaoferował jej udział w swoim evencie. O dziwo celebrytka nie dała się sprowokować, zapewniając, że zaczepka Montany nie zrobiła na niej większego wrażenia.
Słabo, że takie słowa padły - przyznała. Ale dla osób, które uważają, że zostałam "wyjaśniona": ja sądzę, że dało się opowiedzieć dużo bardziej kreatywny tekst. Na samej konferencji liczę na lepsze punche, bo mam za mocną psychę, żeby mnie cokolwiek dźgnęło z takich tekstów. Na luziku, nie będę nikogo biła.
Myślicie, że Malik Montana przesadził?