O Konopskyym zrobiło się szczególnie głośno przy okazji afery Pandora Gate. Wówczas Mikołaj Tylko i Sylwester Wardęga opublikowali materiały przedstawiające dowody na to, że youtuberzy związani z uniwersum Minecrafta w przeszłości mieli nawiązywać niewłaściwe relacje z nieletnimi fankami. W efekcie doszło między innymi do zatrzymania głównego zamieszanego w sprawę Stuarta B.
Warto przypomnieć, że na film Konopskyyego czekała cała Polska, w tym politycy PiS-u. Okazuje się, że jego działalnością media wówczas związane z partią rządzącą zainteresowały się dużo wcześniej. Dostał ofertę na prawie pół miliona złotych za krótkie reklamy.
Zobacz: TVP o zarobkach nowych dziennikarzy. Wiadomo, ile wynosi NAJWYŻSZE wynagrodzenie miesięczne!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konopskyy dostał ofertę współpracy od TVP
W październiku 2022 roku TVP wystartowała z internetowym serwisem newsowym dla młodzieży SwipeTo.pl. Jak podawały wirtualnemedia.pl, strona wcale nie generowała wysokich odsłon. Tylko w lutym 2023 roku było to 67,7 tys. wizyt. Okazuje się, że media publiczne chciały skorzystać z pomocy Konopskyyego i wykupić u niego pakiet płatnych reklam. W podcaście Fomo ujawnił, że za cztery krótkie wstawki mógł otrzymać prawie pół miliona złotych.
Nigdy nie miałem współpracy z rządem. Raz dostałem propozycję i mogę o tym opowiedzieć. TVP zrobiło taką stronę newsową dla młodzieży. W zeszłym roku oferowali mi reklamę na moim na kanale, tego serwisu od TVP, jak jeszcze PiS był u władzy. Wiadomo, jak te media wyglądały. Oferowali potężne pieniądze. Za jedną wstawkę na YouTubie z reklamą tej rządowej strony były kwoty rzędu 80 tysięcy do 100 tysięcy złotych z państwowych pieniędzy. Oferowali mi pakiet chyba czterech wstawek. To były kwoty od 350 tysięcy do 400 tysięcy złotych - zdradził Konopskyy w rozmowie.
Zobacz: Konopskyy ma jeszcze bardziej pogrążyć youtuberów, którym zarzuca się pedofilię. Kim jest 21-latek?
Choć Mikołaj Tylko wówczas nie zarabiał tak dużych pieniędzy jak obecnie, nie podjął się współpracy z serwisem.
Na tamten czas na moim kanale nie widziałem takich pieniędzy. Nie korciło mnie ani sekundy. Jak tylko zobaczyłem, że jest to spółka podpięta do TVP, odrzuciłem to. Ja nie jestem do kupienia. Jestem zadowolony z tego, jakie przychody generuje - dodał.
Konopskyy faktycznie obecnie nie ma na co narzekać. Jak sam ujawnił w grudniu ubiegłego roku za ponad 315 milionów wyświetleń otrzymał łączne wynagrodzenie w wysokości 1 620 902 złotych. 80 procent tej kwoty zarobił przez ostatnie dwa lata.