Temat katastrofy smoleńskiej od momentu przejęcia władzy przez PiS jest jednym z najważniejszych wyznaczników polityki rządu. Kilka miesięcy temu podjęto decyzję o przymusowych ekshumacjach wszystkich ofiar katastrofy w Smoleńsku, z wyjątkiem badanych już wcześniej. Do tej pory przeprowadzono 25 ekshumacji. Okazało się, że w trumnie generała Bronisława Kwiatkowskiego znaleziono szczątki ośmiu osób. Z ciałem generała Potasińskiego zrobiono to samo. W trumnie znaleziono szczątki jego i czterech innych osób. Przypomnijmy, że już wcześniej mylnie pochowani zostali m.in. Anna Walentynowicz czy Ryszard Kaczorowski. Zobacz: W trumnie smoleńskiej znaleziono szczątki OŚMIU OSÓB! "Politycy Platformy przez lata kłamali!"
Środowiska prawicowe atakują Ewę Kopacz i to ją obwiniają za zaistniałe błędy. Przypomnijmy, że premier tuż po katastrofie poleciała do Smoleńska, gdzie nadzorowała proces powrotu ciał do Polski. W #dzieńdobryWP przyznała, że wylał się na nią nieprawdopodobny hejt w sieci. Podziękowała również tym, którzy ją wspierają i wierzą w jej przyzwoitość.
Nie żałuję, że pojechałam do Smoleńska i pojechałabym następny raz. Ci ludzie, którzy tam byli, potrzebowali mojej pomocy. Wierzę w przyzwoitość. Wiem, po co pojechałam do Smoleńska. Nie żałuję tego. Ten temat jest dla mnie bolesny. Ja tam byłam, a niektórzy szybko wrócili do Warszawy. Zamiast budować politykę na jeszcze nieostygłych ciałach, pojechałabym raz jeszcze do Smoleńska. Dzięki temu spokojnie zasypiam i spokojnie patrzę w lustro.
Zobacz też: Wdowa smoleńska o przymusowej ekshumacji męża: "Funduje się nam kolejną traumę. CZY ŚMIERĆ TO ZA MAŁO?"