O Joannie Koroniewskiej zrobiło się ostatnio głośno za sprawą jej szczerego komentarza w audiobooku 50 twarzy Greya. Aktorka czytając "porno dla mamusiek" nie wytrzymała i pozwoliła sobie na szczere podsumowanie: "Boże, zaraz się zrzygam". Realizatorzy przeoczyli ten fragment. Wszystko wskazuje na to, że nawet nie przesłuchali nagrania. W każdym razie komentarz nie został usunięty z ostatecznej wersji audiobooka.
Sprawa wyszła na jaw przy okazji promocji ekranizacji powieści. Internauci wytropili błąd w audiobooku dwa lata po tym, jak pojawił się w sieci. Koroniewska tłumaczy, że nie jest to jej wpadka. Winę zrzuca na realizatorów.
Ludzie odkryli to po dwóch latach. To nie była moja wpadka, takie rzeczy się wycina. To błąd realizacyjny. Mieliśmy dwa tygodnie na nagranie 3 książek, każda 800 stron. Wiedziałam o tym dwa lata temu. Wypłynęło to dopiero kiedy pojawił się film. Po przeczytaniu 3 tomów powieści miałam na tyle wybujałą wyobraźnie, że nie poszłam na film.
[
]( http://https//www.youtube.com/watch?v=rD6d7nwkmj4 )
Źródło: WideoPortal/x-news
<
br>