Po niemal roku od incydentu w Brukseli, Europarlament zdecydował, że Janusz Korwin-Mikke odpowie za spoliczkowanie Michała Boniego. We wtorek uchylił mu immunitet.
Korwin-Mikke zaatakował Boniego 11 lipca 2014 roku podczas spotkania polskich europosłów. Już w czerwcu otwarcie zapowiadał, że "da posłowi w zęby":
- Gdy zrobiłem ustawę lustracyjną, on pojawił się na mównicy sejmowej, nazwał mnie idiotą i oszołomem. Parę lat później przyznał się, że był agentem. Nie przeprosił mnie, więc gdy go spotkam, dam mu w mordę - mówił rok temu.
Teraz twierdzi, że nie zamierza przepraszać za swoje zachowanie. - Ja mam przepraszać tego suk ****na? To on ma mnie przepraszać. Człowiek, który został spoliczkowany, on jest w tym momencie pozbawiony pewnych praw publicznych i on powinien coś w tej sprawie zrobić albo pozwać mnie przed sąd honorowy albo wyzwać na pojedynek - wykrzykiwał podczas spotkania z dziennikarzami.
Źródło: TVN24/x-news