Słynne siostry Kardashian-Jenner wielokrotnie udowadniały, jak bardzo potrafią być odklejone od rzeczywistości. Choć najstarsza z nich, Kourtney, przez wielu uważana jest za najbardziej naturalną i najmniej kontrowersyjną z sióstr-celebrytek, jej również zdarza się mierzyć z krytyką ze strony internautów.
Nie inaczej było w związku z ostatnim wpisem Kardashianki. W czwartkowym poście mama Masona, Penelope i Reigna pochwaliła się nowym członkiem rodziny. Kourt zamieściła za pośrednictwem Instagrama szereg zdjęć szczeniaka rasy golden retriever. Pod fotografiami słodkiego pieska zapytała fanów, jak powinna nazwać kolejnego już czworonoga.
Choć część internautów starała się pomóc celebrytce z doborem odpowiedniego imienia, znalazła się grupa czujnych obserwatorów, którzy dopytywali o jej poprzedniego pupila, którego od jakiegoś czasu nie widać na jej Instastories:
Co się stało z poprzednim psem?, Gdzie jest Honey? - czytamy komentarze zaniepokojonych fanów.
Jedna z internautek zaproponowała nawet, by 40-latka nazwała szczeniaka… Tymczasowy, bowiem z pewnością nie zawita w jej domu na długo.
Córka Kris Jenner nieoczekiwanie zdecydowała się odpowiedzieć powątpiewającej w losy Honey obserwatorce:
Wow, masz w sobie tyle negatywnej energii. Pies wciąż jest z nami, ale dziękujemy za troskę. Zakładam, że Święty Mikołaj nie był dla Ciebie łaskawy, stąd Twoje wibracje - odpisała podirytowana Kourtney.