Małgorzata Kożuchowska siedem lat temu na własną prośbę pożegnała się z M jak Miłość. Nieprzyjemna atmosfera przy rozstaniu z produkcją odbiła się na scenie kończącej przygodę aktorki z serialem. Ilona Łepkowska postanowiła zafundować Hance Mostowiak groteskową śmierć w kartonach. Choć od żenującego wydarzenia minęło kilka lat, a Kożuchowska znalazła stałe miejsce w innych serialach TVN i TVP, nadal nie może pozbyć się wizerunku spokojnej i poukładanej. Marzeniem celebrytki było zagranie w produkcji Patryka Vegi, by zerwać z łatką aktorki, która odnajduje się jedynie rolach karierowiczek.
Aktorka przygotowując się do roli policjantki w thrillerze Plagi Breslau zgoliła część włosów, przyciemniła ich kolor oraz obniżyła głos. Kożuchowska w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski zdradziła, że polskie aktorki mają mało swobody w zmianie wizerunku. Swoją metamorfozę porównała do Charlize Theron w filmie Monster, przy okazji zapewniając, że nie jest "niewolnikiem swojego wizerunku".