Ewelina Lisowska ostatnio pogubiła się w swojej karierze. Po głośnej i irytującej chyba wszystkich reklamie, w której wzięła udział, wokalistka zaangażowała się w dziwny i pełen niedomówień związek z członkiem grupy Afromental, Bartkiem Śniadeckim. Jej "rywalką" w walce o zainteresowanie Śniadeckiego miała być Rafalala.
Ośmieszona Lisowska postanowiła uciec z kraju i wyjechała do USA. Od dawna nie pochwaliła się żadnymi szczególnymi osiągnięciami muzycznymi, co skomentować postanowił juror jednego z programów, w których się pojawiła - Robert Kozyra:
O Ewelinie Lisowskiej już kiedyś powiedziałem i zdania nie zmieniam. Ona była w "Mam Talent" kiedy ja byłem jurorem. Śpiewała "Shakirą", była jakaś zbuntowana. Wydawało się, że była daleka od tandety. Ma jakiś sukces, ale to pop najniższego gatunku. Można ją porównać do zespołu Bolter i utworu "Daj mi tę noc". To mniej więcej to samo. Reklama to jej błąd. To zysk dla firmy, która ją wynajęła za niewielkie pieniądze, a dla niej?
Źródło: WideoPortal/x-news