Po siedmiu latach na antenę TVN-u powrócili Milionerzy. Dzięki teleturniejowi wypromował się przede wszystkim Hubert Urbański, cieszący się ogromną rozpoznawalnością na początku lat dwutysięcznych. Choć niektórym nie spodobały się mocno upolitycznione pytania, program ma wielu wiernych fanów i cieszy się ogromną popularnością w sieci. Wzorem edycji sprzed lat, stacja zdecydowała się też na nakręcenie specjalnych, świątecznych odcinków, w których z pytaniami zmierzą się celebryci. O milion zagrał Filip Chajzer z ojcem oraz Małgorzata Rozenek z Radosławem Majdanem.
Zobacz też: Rozenek gra o milion: "CHCIAŁAM ZABIĆ HUBERTA. Radosław obstawiał piłkę nożną, geografię i politykę"
O milion powalczył również Piotr Krasko z Kingą Rusin. Para, która prowadzi razem weekendowe wydania Dzień Dobry TVN, wielokrotnie podkreślała swoją długoletnią przyjaźń i to, jak świetnie im się razem pracuje. Kraśko w wywiadzie dla WP Gwiazdy przyznał, że mógł liczyć na wsparcie Kingi w pytaniach o zdrowie oraz anatomię. Dziennikarz zapewnił, że nie znał wcześniej pytań a jego "znajomości" się nie przydały:
Stres jak cholera. Dobrze ze byliśmy w duecie. Brzemię kompromitacji odpadnięcia przy pierwszym pytaniu rozkłada się na dwie osoby. Emocje są ogromne. Próbowaliśmy z Kingą na różne sposoby, nie było przecieków w sprawie pytań, znajomości się nie przydały. Kinga jest dużo lepsza w tematach zdrowia i anatomii. Nie da się przygotować do Milionerów.