Karolina Ferenstein-Kraśko poznała swojego przyszłego męża, Piotra Kraśkę, w 2003 roku w Gałkowie. Dziennikarz zaczął wtedy swoją przygodę z jeździectwem. Instruktorką Piotra była właśnie Karolina. Po pięciu latach para się pobrała. Od tamtego czasu grono przyjaciół Piotr Kraśki powiększyło się o Kingę Rusin, z którą Karolina jest w bliskich relacjach od niemal 20 lat. Łączy je nie tylko pasja do jeździectwa, ale również podobne problemy.
Zarówno Kinga, jak i Karolina, zostały zdradzone przez najlepsze przyjaciółki. Zobacz: Rusin dopilnuje, żeby Kraśko nie spotkał Rozenek? "Obiecała to przyjaciółce"
Okazuje się, że Piotr mimo sprawności fizycznej i regularnych treningów jeździeckich nie do końca radzi sobie na parkiecie. Wyznaje, że tylko raz w życiu zatańczył dobrze.
Taniec to moje drugie imię, tańczę strasznie. Raz zatańczyłem dobrze, nie wiem jak. Od tej pory jestem z żoną. Po tańcu była pierwsza randka. Uważam, że to nie może być tak, że jakiś facet wali w bęben i on decyduje jak ja tańczę. Ja wiem, co chcę zatańczyć. Trzeba być ponad muzykę, muzyka nie przeszkadza.
Wyglądają na dobraną parę?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news