Piotr Kraśko od momentu przejścia do Dzień Dobry TVN głośno zachwyca się współprowadzącą Kingą Rusin, jak i samym programem. Wzorem Jarosława Kuźniara zaprzecza temu, że przejście z dziennikarstwa informacyjnego do telewizji śniadaniowej, to raczej regres niż awans. Chcąc zadowolić szefów stacji i przekonać widzów, jak dobrze odnajduje się w śniadaniówce, decyduje się na takie wyznania: Piotr Kraśko o pracy w DDTVN: "Mam wrażenie, że zawsze tam mieszkałem"
Zapytany o zalety nowej pracy stwierdził także, że ma okazję poznać fascynujące ludzkie historie. Jedną z nich miała być droga do "kariery" Sławka Uniatowskiego.
Sławek to świetny muzyk z trudną drogą do sukcesu. Świetnie gra na fortepianie i śpiewa. Uczył się grać w sklepach muzycznych, bo nie było go stać na sprzęt. Jak niezwykła była jego historia, ma masę rodzeństwa, nikt w rodzinie nie grał na sprzętach muzycznych, rodziny nie było stać na to, żeby poszedł do szkoły muzycznej, żeby ktoś kupił mu sprzęt. On udawał w sklepach, że chce coś kupić. Siedział w tym sklepie i tyle, ile mógł grał. I do czego doszedł. To fantastyczne.
Pytanie tylko, co tak naprawdę osiągnął Sławek oprócz tego, że miał trudną historię. Zobacz:Uniatowski w TVN-ie: "Nie zrobiłem kariery, bo może zgubiło mnie ego. Można by o mnie kilka książek napisać!"
Źródło: Agencja TVN/x-news