Stan epidemiczny utrudnił życie przytłaczającej większości z nas. Możemy sobie jednak tylko wyobrażać, jakie katusze przeżywać musi obecnie Anna Wendzikowska, która dotychczas średnio dwa razy w miesiącu raczyła nas pocztówkami z kolejnych egzotycznych urlopów.
Uziemiona na tę chwilę celebrytka postanowiła rozerwać się nieco, odtwarzając na zdjęciach kultowe postacie światowego kina. W ostatnią środę przyszła pora na pewną dobrze znaną prostytutkę, w którą 30 lat temu wcieliła się Julia Roberts.
Aby oddać cześć postaci Vivian z Pretty Woman, Wendzikowska zorganizowała małą sesję zdjęciową w wannie. Niestety, nawet beztroska zabawa w pianie nie była w stanie pocieszyć uzależnionej od wakacji all inclusive reporterki TVN-u.
Przypomnijmy: Ania Wendzikowska zabrała na plażę tabletki wspierające metabolizm i skacze z nimi na piasku. Fani: "Jak sarenka!"
Dziś nadal spadek formy psychicznej u mnie. Poprawiam sobie humor, szukając rozpraszaczy. Odtwarzam kolejne filmowe sceny. Czy wiecie, do czego nawiązuje to zdjęcie? Podpowiem Wam, że specjalnie kupiłam walkmana przez internet. Nie działa, ale jest żółty, a to w tej scenie kluczowe - czytamy pod zdjęciem taplającej się zalotnie celebrytki.
Jak oceniacie Wendzikowską w roli słynnej ulicznicy?