W czerwcu ma odbyć się premiera drugiego sezonu "I tak po prostu". Pierwsza część nie spotkała się ze zbyt przychylną krytyką. Głównymi zarzutami była nadmierna poprawność polityczna oraz brak przebojowej Samanthy Jones. Nieobecność Kim Cattrall była dużym rozczarowaniem, ale powód był oczywisty.
Kim Cattrall i Sarah Jessica Parker od lat są ze sobą skłócone. Z tego też powodu nie doszło do realizacji trzeciej części filmu "Seks w wielkim mieście". Apogeum ich konfliktu nastało w 2018 r. , kiedy to serialowa Carrie Bradshaw złożyła Cattrall kondolencje w związku ze śmiercią jej brata.
Nie potrzebuję twojej miłości i wsparcia, Sarah [...] Moja mama zapytała mnie dzisiaj, kiedy ta "hipokrytka", Sarah Jessica Parker, da mi wreszcie spokój. Twoje nieustanne próby nawiązania kontaktu tylko przypominają mi, jak okrutna byłaś dla mnie w czasach, gdy razem pracowałyśmy i że wciąż taka jesteś. Pozwól mi wyrazić jasno, jeśli poprzednio to do ciebie nie dotarło. Nie jesteś moją rodziną. Nie jesteś moją przyjaciółką. Przestań wykorzystywać tragedię mojej rodziny, by odbudować swój wizerunek "miłej dziewczyny"! - napisała Kim.
Kristin Davis komentuje powrót Kim Cattrall do roli Samanthy Jones
Ogromną niespodzianką okazała się wiadomość, że aktorka powróci do roli Samanthy. Cattrall nagrała krótką scenę, mającą pojawić się w wielkim finale drugiego sezonu "I tak po prostu". Fragment ma ponoć umożliwić powrót Jones w większej roli, w kolejnym sezonie.
Kristin Davis, która od 1998 r. gra serialową Charlotte, skomentowała powrót Cattrall. Wyznała, że nie zamierza silić się na pojednanie koleżanek.
Trzeba szanować ludzkie życzenia. Nie zamierzam tracić na to energii. Nie mogę nikogo zmienić [...] Rozumiem uczucia fanów, że są zdenerwowani. Chciałabym to naprawić, ale nie mogę, to nie jest w mojej mocy - skomentowała Davis w wywiadzie dla "The Telegraph".
Tęsknicie za postacią Samanthy?