Koronacja króla Karola III zaplanowana jest na 6 maja, a monarcha jasno określił wizję swoich rządów. Przede wszystkim pragnie obciąć budżet, ponieważ nie zamierza być rozrzutny względem pieniędzy podatników. Ponoć właśnie z tego powodu marzy mu się skromna uroczystością. Nie wszystkim członkom rodziny królewskiej się to spodobało.
Jak donosi portal "New Idea", królowa Camilla ma całkiem inną wizję odnośnie wydarzenia. Żona Karola pragnie koronacji z rozmachem, gdyż jest to również jej święto. Według źródeł, małżonkowie nieustannie prowadzą w tej sprawie spory.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Król Karol III oszczędza na własnej koronacji
Jedną z kluczowych zmian jest zniesienie wyszukanego dress code'u na rzecz strojów biznesowych. Ponoć król Karol nawet pokłócił się z Camillą o aranżacje kwiatowe. Krążą spekulacje, że monarcha popada w obsesję względem wydatków.
Miał parę razy porwać na strzępy listę gości. Camilla rozumie, że Karol chce być blisko z poddanymi, ale od rodziny królewskiej wymaga się pewnego rodzaju pompy. Muszą też spełnić konkretne standardy. Camilla martwi się, że stracą swój królewski blask - podaje informator "New Idea".
Okazuje się, że William i Kate popierają decyzję dotyczącą skromniejszej wersji koronacji. Rzekomo sam król postulował, aby pozostali członkowie rodziny królewskiej zrezygnowali tego dnia z zakładania koron i diademów na rzecz kapeluszy czy fascynatorów.
Jak podaje "The Times", nawet księżna Kate nie założy na ceremonię tradycyjnej tiary. Zamierza pokazać się w ozdobie z kwiatów, którą wepnie we włosy.
Jaką wersję koronacji wybieracie?