Dzień po pogrzebie królowej Elżbiety król Karol opuścił Londyn. Następca tronu poleciał do Szkocji, by w tamtejszym zamku Balmoral przeżywać żałobę. Najstarszy syn Elżbiety II wylądował w Szkocji 12 dni po śmierci matki, której towarzyszył do ostatnich chwil.
Poniedziałek 19 września był szczególnym dniem dla rodziny królewskiej i Brytyjczyków. Po 11 dniach uroczystości pogrzebowych ciało zmarłej królowej Elżbiety II zostało złożone w kaplicy św. Jerzego. W ostatniej drodze monarchini towarzyszyła najbliższa rodzina, a w kaplicy nie pojawił się już nikt spoza jej grona. Jak powiedział jeden z uczestników ostatniego pożegnania, w trakcie ceremonii najbliżsi Elżbiety nie mogli powstrzymać łez.
Tak, były łzy. Oczywiście, że były. Ale przynajmniej królowa spoczywa teraz w pokoju - powiedział.
W trakcie pogrzebu fotoreporterzy robili mnóstwo zdjęć dzieciom i wnukom królowej. Najstarszy syn zmarłej wyglądał na przybitego i bardzo smutnego. Dzień po pogrzebie Karol opuścił Londyn i udał się prywatnym samolotem do Szkocji. Nowemu królowi towarzyszyła żona Camilla. Jak podaje MailOnline, para wylądowała w Szkocji w okolicach lunchu.
Podróż króla odbyła się wkrótce po tym, jak na profilach społecznościowych rodziny królewskiej opublikowano pożegnalne zdjęcie Elżbiety. Fotografia przedstawia królową w "cywilnym" stroju - w chustce na głowie, z laską, na której opiera się podczas górskiej wędrówki. Zdjęcie królowej sprzed lat zostało zrobione w Szkocji, którą Elżbieta darzyła szczególnym sentymentem i w której spędzała mnóstwo szczęśliwych, prywatnych chwil.
Karol z małżonką mają najpierw odwiedzić zamek Balmoral, a następnie przenieść się do Birkhall, jego szkockiej posiadłości znajdującej się niedaleko głównego zamku, odziedziczonej po Królowej Matce po jej śmierci w 2002 roku.
Rankiem, przed odlotem do Szkocji, Karol najprawdopodobniej spotkał się jeszcze z Harrym i Meghan. Jak donoszą media, po pogrzebie para spędziła noc na zamku w Windsorze, a następnego dnia chciała jak najszybciej wracać do domu w Kalifornii, gdzie przebywają ich dzieci.
Nie wiadomo na razie, czy król spełnił prośbę Meghan Markle, która miała go prosić o spotkanie w cztery oczy.
Król i i jego rodzina przez następne siedem dni nie będą się pokazywać publicznie. Czas ten przeznaczony jest na prywatne przeżywanie żałoby po królowej.