W ostatnich dniach brytyjskie media regularnie rozpisywały się na temat stanu zdrowia króla Karola III. Przypomnijmy, że pod koniec stycznia monarcha trafił do szpitala w związku z zapowiadanym wcześniej zabiegiem prostaty. W ubiegłym tygodniu król opuścił londyńską placówkę. W poniedziałek Pałac Buckingham wydał zaś oświadczenie na temat stanu zdrowia króla.
Pałac Buckingham informuje o stanie zdrowia króla Karola III. Wydano oświadczenie
W oficjalnym komunikacie Pałacu poinformowano, że podczas pobytu w szpitalu u króla Karola III wykryto pewien niepokojący szczegół, który nie był jednak związany z zaplanowaną operacją. Jak przekazano, dalsza diagnostyka potwierdziła w organizmie monarchy obecność pewnej "formy raka".
Podczas niedawnego zabiegu króla związanego z powiększeniem prostaty, została odnotowana osobna kwestia budząca obawy. Późniejsze badania diagnostyczne rozpoznały formę raka - przekazał Pałac Buckingham.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pałac Buckingham w oficjalnym oświadczeniu przekazał, że król Karol III zdążył już rozpocząć leczenie. Przy okazji poinformowano także, iż na czas jego trwania monarcha zdecydował się zrezygnować z publicznych obowiązków.
Dziś Jego Wysokość rozpoczął harmonogram regularnych zabiegów, na czas których lekarze doradzili mu odroczenie publicznych obowiązków. Przez cały ten okres Jego Wysokość będzie nadal jak zawsze zajmował się sprawami państwowymi i formalnościami - czytamy.
W komunikacie poinformowano, iż Karol jest wdzięczny lekarzom za szybkie działanie oraz pozostaje dobrej myśli. Jak przekazano, monarcha zdecydował się publicznie poinformować o swej diagnozie, by uniknąć plotek oraz wesprzeć osoby zmagające się z chorobą.
Król jest wdzięczny zespołowi medycznemu za szybką interwencję, która była możliwa dzięki jego ostatniemu zabiegowi. Pozostaje pozytywnie nastawiony do leczenia i nie może się doczekać, by wrócić do publicznych obowiązków tak szybko, jak to możliwe. Jego Wysokość postanowił podzielić się diagnozą, by zapobiec spekulacjom i w nadziei, że może to pomóc w zrozumieniu wszystkich na świecie, którzy są dotknięci nowotworem - dodano.