We wtorek król Karol razem z małżonką Camillą odwiedzili szpital uniwersytecki w Londynie, który oferuje kompleksową obsługę w diagnostyce i leczeniu różnorodnych chorób nowotworowych i nienowotworowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się czuje Karol III? Uśmiech schodził mu z twarzy
Na pytania o swoje zdrowie, monarcha odpowiedział: "nic mi nie jest, dziękuję". Jak donosi "Daily Mail", przed przybyciem królewskiej pary, niewielka grupa oddanych fanów zebrała się po przecieku informacji o wizycie. 69-letni wielbiciel królewski ze Streatham w południowym Londynie przygotował nawet róże, które wręczył Karolowi i Camilli.
Zamierzam powiedzieć mu, że modliłem się za niego i jaką wspaniałą pracę wykonuje dla niego królowa Camilla - powiedział reporterom. Modlę się również za księżną Walii i wszystko, przez co przechodzi - dodał mężczyzna obecny przed szpitalem.
Królewski przedstawiciel powiedział, że monarcha chce pokazać, że "można pracować z rakiem".
Król i królowa spotkali się z przewodniczącą University College London Hospitals (UCLH) baronową Julią Neuberger i dyrektorem naczelnym Davidem Probertem. Wewnątrz centrum król i królowa rozmawiali z klinicystami i dowiedzieli się więcej na temat wykorzystania innowacyjnych technologii w UCLH; w tym tomografów komputerowych, które są wykorzystywane do wczesnego wykrywania raka.
Również we wtorek (30 kwietnia) książę William odwiedził przedsiębiorstwo będące finalistą nagrody Earthshot Prize w Seaham w hrabstwie Durham, podczas gdy jego żona Kate kontynuuje leczenie raka.