Meghan Markle i książę Harry od miesięcy częstują media kolejnymi rewelacjami, przy okazji stawiając rodzinie królewskiej coraz poważniejsze zarzuty. Royalsi bardzo długo nie komentowali wynurzeń pary, najwyraźniej uznając, że lepiej robić dobrą minę do złej gry, ale każdy ma w końcu granice wytrzymałości. Cierpliwość króla Karola III już się najwyraźniej wyczerpała.
Zobacz: Król Karol III WYRZUCIŁ Harry'ego i Meghan Markle z ich posiadłości Frogmore Cottage!
Król Karol III wyrzucił Meghan i Harry'ego z Frogmore Cottage
W środę informowaliśmy, że netfliksowy dokument i późniejsza medialna spowiedź księcia Harry'ego w książce "Spare" kosztowały ich eksmisję z Frogmore Cottage. Daily Mail donosi, że król Karol III dał Sussexom czas do koronacji, aby spakowali manatki i wynieśli się z królewskiej posiadłości. Kara, choć zdecydowana, została przyjęta przez media i internautów ze zrozumieniem.
Wielu zastanawia się natomiast, jakie były powody takiej decyzji i dlaczego akurat teraz. Odpowiedź wydaje się oczywista, ale nad sprawą pochylił się wspominany już portal, który, powołując się na własne źródła, wskazuje konkrety w zdecydowanej reakcji Karola.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karol wściekł się na Harry'ego za słowa o Camilli? Musiał zareagować
Daily Mail donosi, że czara goryczy przelała się w momencie, gdy Harry zdecydował się zaatakować żonę króla, Camillę. Nie jest tajemnicą, że royals nie miał z macochą zażyłych relacji, jednak to, co napisał o niej w książce, skłoniło monarchę do reakcji. The Mirror informował wcześniej, że oskarżenia Sussexów, jakoby to Camilla rozsiewała plotki w mediach na temat własnej rodziny, wyjątkowo go zdenerwowały.
Zarzuty o bratanie się z mediami plotkarskimi wyszły zresztą nie tylko ze strony Harry'ego, bo Meghan Markle oskarżała ją o to samo już dużo wcześniej. Szybko okazało się, że nie tylko to mają jej do zarzucenia, bo w wywiadzie z Andersonem Cooperem Harry nazwał Camillę "niebezpieczną" i ostrzegł, że przez jej postępowanie "na ulicach będą ciała".
W tej samej rozmowie nazwał ją też "czarnym charakterem", co znów rozwścieczyło i tak już rozsierdzonego Karola. Monarcha stara się bowiem poprawić wizerunek żony w oczach opinii publicznej, w czym słowa Sussexów mu nie pomagają. W efekcie kontynuował plan eksmisji, który rozpoczął już ponoć dzień po premierze książki "Spare".
To była kropla, która przepełniła kielich. Harry był świadomy, że atak na Camillę zostanie uznany przez ojca za przekroczenie granicy, ale i tak to zrobił. Król stwierdził, że znieważył go w ten sposób już po raz ostatni - pisał The Mirror.
Po ataku na Camillę Karol ponoć zrozumiał, że zbyt długo był pobłażliwy w stosunku do Sussexów. Postanowił więc skończyć to, co zaczął i para ma zabrać swoje rzeczy z królewskiej posiadłości.