Królowa Matylda bez cienia przesady mogłaby być autorką poradnika na temat bycia wzorową małżonką koronowanej głowy państwa. Pojawienie się skromnej, 23-letniej wówczas absolwentki logopedii na jednym z charytatywnych przyjęć było prawdziwą rewolucją w życiu jej przyszłego męża, króla Filipa I. Już 3 lata później mocno zakochani w sobie partnerzy stanęli na ślubnym kobiercu.
Nie bez przyczyny uwielbiana przez rodaków kobieta od momentu zamążpójścia cieszy się mianem "belgijskiej księżnej Diany". Niezwykle skromna, poukładana, skrupulatnie przestrzegająca etykiety królewskiej, a na dodatek zaangażowana w dobroczynną działalność Matylda stanowiła idealny kontrakt dla znanego niegdyś z hulaszczego trybu życia monarchy. Poślubienie młodszej o 13 lat piękności pozwoliło Filipowi odsunąć od niego piętrzące się plotki na temat jego bliskich kontaktów z mężczyznami. Dziś mogą pochwalić się trojgiem pełnoletnich już dzieci: 23-letniej Elżbiety, młodszego o 2 lata Gabriela i urodzonego w 2005 r. Emmanuela oraz 16-letnią córką, księżniczką Eleonorą.
Królowa Matylda jest w połowie Polką
Żona króla Belgii przyszła na świat jako córka urodzonej w Białogardzie hrabiny Anny Komorowskiej. Jej babcią z kolei była Zofia, księżniczka z rodu Sapiehów zamieszkującego tereny Krasiczyna położonego na Podkarpaciu. Z pokaźnego drzewa genealogicznego wynika, że królowa Matylda jest daleką kuzynką byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jej korzenie sięgają również postaci Giedymina, wielkiego księcia litewskiego.
Matka 51-latki posługiwała się piękną polszczyzną. Niestety, nigdy nie podjęła prób nauki ojczystego języka z żadnym z pięciorga dzieci. Najstarsza z rodzeństwa Matylda biegle włada za to aż 5 innymi językami. Choć w latach młodości nie zdarzało jej się odwiedzać Polski, uczyniła to będąc już szczęśliwą żoną i matką. W 2004 r. przyleciała na specjalne zaproszenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Na pewno jeszcze wrócę, choćby po to, by pokazać dzieciom kraj naszych przodków - powiedziała podczas uroczystości nadania jej Krzyża Wielkiego Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej.
Belgijska para królewska faktycznie złożyła 9 lat temu oficjalną trzydniową wizytę, podczas której zaszczyciła obecnością m.in. Pałac na Wyspie. W tym czasie oboje zostali odznaczeni Orderem Orła Białego.
W Belgii Matylda cieszy się niebywałą popularnością i olbrzymim uznaniem w oczach rodaków. To właśnie na jej cześć wprowadzono na rynek markę piwa "Prinseske", a dedykowaną jej biografię zatytułowano "Królowa serc". Ponadto w 2008 r. amerykański magazyn "Vanity Fair" wyróżnił jej niewątpliwą elegancję i wyczucie stylu, plasując Matyldę w zestawieniu 10 najlepiej ubranych kobiet świata. Jak widać na załączonych zdjęciach, wciąż dzielnie broni tytułu "modowego klejnotu w koronie".