Początek roku nie obfituje w pozytywne wiadomości z brytyjskiego dworu królewskiego. Księżna Kate i król Karol III w ubiegłym tygodniu opuścili The London Clinic. Pomimo pomyślnie przeprowadzonej kolejno operacji i zabiegu, royalsi wciąż borykają się z problemami zdrowotnymi. W przypadku 42-latki informacje dotyczące konieczności ratowania jej życia prawdopodobnie okazały się jedynie medialnymi wymysłami. Z kolei wiadomość o zmaganiach monarchy z rakiem niestety została oficjalnie potwierdzona przez Pałac Buckingham.
Wydawać by się mogło, że choroba głowy rodziny zjednoczy jej zwaśnionych członków. Pomimo pierwszego od długiego czasu spotkania z Harrym, nie przebiegło ono tak, jak jego rudowłosy potomek mógł sobie wyobrażać. Zmęczony pobytem w szpitalu król skupił się na jak najszybszym powrocie z ukochaną żoną do ich londyńskiej rezydencji. Królowa Camilla czule opiekuje się 75-latkiem, jednocześnie informując o jego obecnym stanie zdrowia.
Camilla przemówiła po raz pierwszy od czasu poruszającej diagnozy lekarskiej
Królowa Zjednoczonego Królestwa pojawiła się w czwartkowy wieczór na specjalnej ceremonii zorganizowanej w katedrze w Salisbury. Uroczystość uświetniona występem wielokrotnie nagradzanego pianisty Ruperta Egertona-Smitha miała na celu uczczenie codziennych wysiłków lokalnych organizacji charytatywnych. Żona króla Karola III wykorzystała te niezwykłe okoliczności do przekazania najnowszych wieści na temat monarchy.
Charles radzi sobie wyjątkowo dobrze w tych okolicznościach. Jesteśmy bardzo poruszeni i wdzięczni za wszystkie nadesłane listy i wiadomości - poinformowała.
Według relacji dziennika "The Mirror" zaproszeni goście zgodnie przyznali, że kobieta wykazuje się bardzo dzielną postawą.