W lutym królowa Elżbieta zmagała się z zakażeniem koronawirusem, w związku z którym przez kilka tygodni była wyłączona z obowiązków. Choć monarchini zdążyła już wyzdrowieć, COVID-19 odbił się na jej ogólnym stanie zdrowia. Media donosiły nawet, że przez pewien czas osłabiona 95-latka miała mieć duże trudności z samodzielnym poruszaniem się.
Co prawda Elżbieta II wzięła udział w ostatniej uroczystej mszy ku pamięci zmarłego w ubiegłym roku księcia Filipa, poruszając się samodzielnie, przy jedynie niewielkim wsparciu ramienia księcia Andrzeja, zdaje się, że dojrzały wiek znów daje się jej we znaki.
Jak donoszą brytyjskie serwisy, królowa po raz pierwszy w historii nie pojawi się podczas tegorocznego nabożeństwa Royal Maundy, które odbywa w Wielki Czwartek. Obowiązki monarchini związane z symbolicznym wręczeniem osobom starszym jałmużny w postaci monety Maundy z jej wizerunkiem, przejmą książę Karol i księżna Camilla.
Ich Królewskie Wysokości, Książę Walii i Księżna Kornwalii, będą reprezentować Jej Królewską Mość Królową na Królewskim Nabożeństwie w Kaplicy Św. Jerzego w Windsor w czwartek 14 kwietnia - cytuje oświadczenie Pałacu Buckingham "Daily Mail".
Doroczne nabożeństwo odbędzie się po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią.
Przypominamy: Żółta niczym wielkanocny kurczaczek królowa Elżbieta rozdaje jałmużnę w towarzystwie wnuczki Eugenii