Gdy Player ogłosił swój najnowszy format reality - Królowa przetrwania - wielu z nas przewróciło tylko oczami. A tu taka niespodzianka. Wysłanie patocelebrytek do buszu okazało się prostym, acz niezwykle skutecznym sposobem na rozrywkową telewizję najniższych możliwych lotów. Pierwsze skrzypce grają oczywiście Marta Linkiewicz, Aneta Glam i Ewel0na (Natalia Janoszek w programie jest niestety koszmarnie nudna i spolegliwa). W najnowszym odcinku wreszcie doczekaliśmy się porządnej walki. Na ringu stanęły właśnie Linkiewicz i Glam. Ewelona pewnie by dołączyła, ale siedziała akurat w innym obozie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Linkiewicz bierze się za łby z Anetą Glam
Marta jako kapitan drużyny musiała podjąć decyzję, które dwie z jej koleżanek przejdą do drużyny przeciwnej, która akurat obozowała w "uboższym" kempingu. Ostatecznie wybór padł na Monikę Miller i wcześniej już wspomnianą Anetę Glam. Millerówna niespecjalnie protestowała, natomiast pomysł przejścia do obozu "wroga" wyjątkowo nie spodobał się Anetce. Żona Miami wyraźnie się naburmuszyła i wyraziła swoje niezadowolenie. W końcu cierpliwość Linkiewicz się skończyła.
Aneta, pójdziesz do nowej grupy i może tam zostaniesz wybrana jako kapitan, chociaż wątpię. Pakuj się i nara - rzuciła w stronę starszej koleżanki.
Spier***aj - żachnęła się Aneta Glam.
No i tu się zaczęło.
Sama spier***aj.
Ty spier***aj.
Ty każesz mi właśnie spier***ać - zaprotestowała Linkiewicz. Pakuj się koleżanko, mówisz, że to ja jestem gówniarą, a jak ty się zachowujesz? Pakuj się i wyp***alaj, bo to nie jest teraz twój camp!
Na tym oczywiście nie koniec. Aneta Glam nazwała Martę "gówniarą" i "klaunem". Dziewczyna poczuła więc, że ma zielone światło na cios poniżej pasa.
Jesteś starą głupią rurą!
Na te słowa cały obóz aż zmroziło. Co akurat dość zabawne, jedna z obecnych przy kłótni dziewczyn stwierdziła, że takie obelgi to "too much". Nazwanie kogoś gówniarą nie jest jej zdaniem niczym złym, natomiast nazwanie kogoś "starą" to już gruba przesada.
Linkiewicz po czasie zdała sobie sprawę, że chyba trochę ją poniosło. Chciała jakoś przegadać to z pakującą się już w międzyczasie Anetą. Ta jednak ewidentnie nie była w nastroju na pogaduchy.
Aneta, chodź na chwilę. Nie bój się, nic ci nie zrobię.
Ja się ciebie boję? Ty jesteś pier***nięta. Spadaj ode mnie, ja nie chcę z tobą rozmawiać.
Rozmawiając później z reżyserem w obecności kamery, Aneta Glam stwierdziła, że "nie wybaczy tego Marcie do końca życia".
Zapowiada się emocjonujący seans?